Aktualności

  • Przyborek: Liczb mi brakuje, ale będę robił wszystko aby było ich jak najwięcej

Adrian Przyborek w meczu z Widzewem Łódź spędził na boisku pełne 90 minut. To po jego strzale Portowcy wyszli na prowadzenie, które dało wygraną.


- To był taki mecz, który musiał mi się udać po ostatnim czasie, który nie był łatwy dla mnie i zespołu. Mamy chwilę radości. Jestem w tym momencie chyba jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie. Gram na najwyższym poziomie, spełniam marzenia i strzelam bramkę. Liczb mi brakuje, ale będę robił wszystko aby było ich jak najwięcej - mówił zaraz po meczu młody pomocnik. - Myślę, że wcześniejsza sytuacja była łatwiejsza, a ja mam taką jakość, że powinienem to strzelić. Nie udało się, ale szczęściu trzeba pomóc i udało się strzelić w 86. minucie. Dedykuję tę bramkę mojemu zmarłemu dziadkowi Stasiowi. On mnie wychował na piłkarza. Dałem mu obietnicę, że będzie ze mnie dumny i teraz może być.

Mecz w Łodzi był trudnym spotkaniem. W pierwszej części meczu drużyną dominującą byli gospodarze.

- Każdy się zgodzi, że pierwsza połowa nie wyglądała tak, jak chcieliśmy. Było dużo błędów taktycznych i indywidualnych. Po przerwie wyglądało to dużo lepiej. Przejęliśmy inicjatywę, a ta czerwona kartka nam tylko pomogła - dodaje Przyborek.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Canal+
Wyświetleń: 3525

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.