Pogoń Szczecin może nie wysłać swojego piłkarza do reprezentacji Polski, bo jej się nie to opłaca i otwarcie podaje dwa powody. PZPN przez dwa lata nie przygotował się do sytuacji, która może skończyć się tak, że... Pogoń zapłaci karę PZPN-owi. Wszystkiemu uważnie przyglądają się w Zabrzu. Gra toczy się o miliony złotych, a wszystko przez przepis o młodzieżowcu - czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Od 20 maja do 5 czerwca na Cyprze potrwają mistrzostwa Europy do lat 17, co zbiega się z finiszem sezonu w Ekstraklasie. Na turniej zakwalifikowała się reprezentacja Polski, a jej piłkarzem jest Adrian Przyboreķ. 17-latek po przerwie zimowej wywalczył też miejsce w składzie walczącej o mistrzostwo i Puchar Polski – Pogoni. Ponadto zapewnia klubowi minuty w klasyfikacji młodzieżowców (zawodnik z rocznika 2002 i młodszy), na co w Szczecinie zwracają mocno uwagę.
Jesienią młodzieżowcy nie pojawiali się zbyt często w drużynie Jensa Gustafssona, za co teraz Pogoni grozi kara. Można jej uniknąć, jeżeli w 34 meczach tego sezonu młodzieżowcy łącznie pokażą się w zespole przez 3 tys. minut. Pogoni daleko do wypełnienia tego limitu. Na sześć kolejek przed końcem jej młodzieżowcy uzbierali 1927 minut, a karomierz jest kosztowny:
a) 3 mln zł kary – jeżeli młodzieżowcy zagrają w sumie przez 999 minut lub krócej.
b) 2 mln zł – od 1000 do 1999 minut;
c) 1 mln zł – od 2000 do 2499 minut;
d) 500 tys. zł – od 2500 do 2999 minut.
Według wyliczeń portalu Ekstrastats, Pogoni do progu 2500 minut brakuje 95,5 minut rozegranych przez młodzieżowców w każdym z sześciu spotkań, a do uniknięcia kary – 178,8 minut. W Szczecinie zdają sobie sprawę, że o to akurat będzie bardzo trudno, starają się za to wskoczyć do ostatniej przegródki z karami, co pozwoli im zaoszczędzić pół miliona zł.
Ważnym ogniwem w tej próbie ograniczenia wysokości mandatu od PZPN jest właśnie Przyborek. Tyle że 17-letni zawodnik w dwóch lub trzech ostatnich kolejkach może nie zagrać, bo jest niemal pewne, że dostanie powołanie na ME-17 od selekcjonera Rafała Lasockiego.
PZPN szuka rozwiązania, jak wynagrodzić klubom wyjazdy młodych kadrowiczów
Pogoń już zgłosiła się z tym problemem do PZPN, a w związku zastanawiają się, co z nim zrobić.
– Rozwiązaniem może być zmiana w przepisach. W przypadku zawodników powołanych na mecze młodzieżowych reprezentacji w terminach poza kalendarzem UEFA za każdy ligowy mecz dolicza się średnią rozegranych minut z całego sezonu tego piłkarza – precyzuje Wojciech Cygan, wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego.
Gdyby Przyborek już dziś wyjechał z reprezentacją Polski, to po zmianach w przepisach trzeba byłoby za niego dopisać 23 minuty (dane według portalu 90minut.pl) do limitu młodzieżowca w szczecińskim klubie. Pogoń może czuć się poszkodowana. O ile jesienią Przyborek grał mniej, to wiosną jego średnia jest wyższa niż ta, która może trafić do puli gromadzonej przez klub.
Szefowie finalisty PP w ogóle zastanawiają się, czy pozwolić na wyjazd swojego utalentowanego gracza na cypryjski turniej.
– Rzeczywiście bardzo mocno rozważamy, czy puścimy go na mistrzostwa. Sprawdzamy, czy może zostać w klubie. Z dwóch powodów. Pierwszy to limit młodzieżowców, a drugi to cele sportowe, w których realizacji Adrian może nam pomóc – zdradza Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni.
Pogoń nie chce powtórzyć błędu z poprzedniego sezonu
Portowcy wciąż grają o mistrzostwo Polski, do liderującej Jagiellonii tracą pięć punktów. Nawet jeśli nie uda im się usiąść na tronie, to im wyżej w lidze, tym hojniej wynagradza to PZPN. Różnica pomiędzy trzecim i czwartym miejscem może wynieść nawet i cztery mln zł, o czym w Szczecinie dobrze wiedzą. W przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu w spotkaniu z Górnikiem Pogoń przez pomyłkę sędziego nie dostała rzutu karnego, straciła szanse na zwycięstwo, a w tabeli wyprzedził ją Lech. Wypadnięcie poza podium kosztowało szczecinian cztery mln zł, dlatego w tym sezonie nie chcą, żeby cokolwiek przeszkodziło im w grze o jak najwyższe miejsce.
Tylko czy Pogoń w ogóle może zablokować wyjazd swojego piłkarza na turniej o mistrzostwo Europy? Turniej, który odbywa się, dodajmy, poza oficjalnymi terminami wyznaczonymi przez światową federację. FIFA wydała podręcznik Regulations on the Status and Transfer of Players (RSTP) dotyczący praw zawodników czy transferów. Znalazł się tam też aneks dotyczący reprezentacji. FIFA w rocznym kalendarzu z dużym wyprzedzeniem oznacza reprezentacyjne okienka, wyszczególniając mistrzostwa Europy, Puchar Azji czy Puchar Narodów Afryki. Kalendarz dotyczy pierwszych reprezentacji, a nie ma wzmianki o kadrach juniorskich.
Pogoń chce, żeby tej sprawie przyjrzał się adwokat. Będzie on musiał przekopać się przez rozporządzenia FIFA, bo być może tam federacja reguluje udział zawodników w juniorskich turniejach poza oficjalnymi terminami.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...