Mecz Pogoni Szczecin z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza rozgrywał się w cieniu Efthymisa Koulourisa na ławce rezerwowych. Piłkarz zgłosił problem z plecami przed meczem, ale nie ma co ukrywać, że z miejsca ruszyły potencjalne plotki transferowe.
Pierwsze minuty meczu Bruk-Betu z Pogonią były spokojne, a pierwszego uderzenia na bramkę doczekaliśmy się w 7. minucie spotkania, ale strzał Kubicy był bardzo niecelny. Pogoń próbowała zagrozić po chwili po rzucie wolnym i rożnym, ale w obu przypadkach gospodarze wybijali piłkę. W 11. minucie Pogoń przeprowadziła świetną kombinacyjną akcję, ale zagraną w pole karne przez Mukairu piłkę źle uderzył Koutris i nie trafił w bramkę. W 16 minucie spotkania to jednak gospodarze powinni wyjść na prowadzenie. Jimenez wyszedł sam na sam z Kamińskim i próbował go przerzucić. Zmierzającą do bramki piłkę wybił jednak Huja. Chwilę później już im się to jednak udało. Po rzucie rożnym piłka przeszła przez pole karne, nie sięgnął jej Kamiński i z najbliższej odległości do bramki wpakował ją Kasperkiewicz. Na groźną akcję Pogoni musieliśmy czekać do 28. minuty spotkania. Przyborek uruchomił Mukairu, ten dograł do Grosickiego, a ten odprowadził piłkę do Pozo, ale jego strzał z osiemnastu metrów odbił Mleczko. Dziesięć minut później świetnie w środku pola trzech piłkarzy minął Pozo i dograł do Grosickiego, ale strzał naszego kapitana został zablokowany. Tuż przed przerwą zagotowało się pod naszą bramką po błędzie w rozegraniu Kamińskiego, ale nasz bramkarz na raty obronił strzał rywali.
Na drugą część meczu Portowcy wyszli z trzema zmianami w składzie zarządzonymi przez trenera Kolendowicza. Szkoleniowiec Dumy Pomorza liczył na zmianę obrazu gry przez Ndiaye, Borgesa i Juwarę. Po siedmiu minutach gry byliśmy jednak bardzo blisko straty drugiego gola. Ndiaye stracił piłkę pod własnym polem karnym i Fassbender stanął oko w oko z Kamińskim ale nasz golkiper był górą w tej rywalizacji. Portowcy odpowiedzieli kilkadziesiąt sekund później strzałem Juwary, ale jego uderzenie przeszło nieznacznie nad bramką. Dosłownie chwilę później powinno być 1:1. Pozo świetnie wypuścił w pole karne Mukairu, ale pełniący w tym momencie meczu rolę napastnika zawodnik przegrał pojedynek jeden na jeden. Portowcy mieli rzut rożny. Piłkę wybili z pola karnego rywale, ale ta spadła na stopę Juwary, który uderzył z dwudziestu metrów tak, że nie dał szans Mleczce. Sędzia czekał jednak na analizę VAR i dopatrzył się gdzieś zagrania ręką i gola nie uznał. W 67. minucie fenomenalną akcję przeprowadził Pozo, który minął kilku rywali, wbiegł w pole karne, ale jego uderzenie obronił Mleczko. To był jednak dobry moment, który udało się zakończyć golem. Ulvestad dograł chwilę później w pole karne po świetnym przyjęciu do Kamila Grosickiego, a ten nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Dziesięć minut przed końcem Juwara świetnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Ndiaye, ale ten w doskonałej sytuacji nie trafił w bramkę. Pięć minut później dośrodkował na głowę Lisa, ale ten nie dał rady skierować piłki w światło bramki. Więcej groźnych akcji już nie było i mecz zakończył się wynikiem remisowym.
3. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0)
1:0 Kasperkiewicz 18'
1:1 Grosicki 68'
Bruk-Bet Termalica: Mleczko – Ambrosiewicz, Boboc (82' Masoero), Isik, Kopacz – Kasperkiewicz, Fassbender (82' Deosadze), Kubica, Trubeha (64' Kurzawa) – M. Wolski (69' Hilbrycht), Jimenez (64' Strzałek)
Pogoń Szczecin: K. Kamiński – Koutris (46' Borges), Huja, Lončar (77' Keramitsis), Wahlqvist (69' Lis) – Grosicki, J. Pozo, Przyborek (46' Ndiaye), Ulvestad – Mukairu, Paryzek (46' Juwara)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
