Wczesnym popołudniem odbyła się konferencja prasowa przed meczem 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Arką Gdynia. Sprawdź, co do powiedzenia na spotkaniu z mediami miał trener Robert Kolendowicz.
O absencji Koulourisa w Niecieczy:
- Sytuacja była bardzo prosta: dostaliśmy od sztabu medycznego informację, że ma problem z plecami. Rozmawiałem z „Kulu” i okazało się, że nie jest zdolny do gry. Nigdy nie będę ryzykował zdrowiem zawodników. Nigdy nie będę zmuszał zawodników, aby to robili. Nie było żadnej kary - „Kulu” nie był zdolny do gry. Tyle w temacie.
O tym, czy doszły do drużyny pogłoski o rzekomym symulowania przez Koulourisa urazu:
- My nie jesteśmy odcięci od rzeczywistości. Wiemy, co się dzieje dookoła. Wszyscy wiedzą, że „Kulu” ma dużo ofert. W każdej chwili może odejść z klubu, ale też ma propozycje, aby zostać. Jako trener jestem bardzo zainteresowany, aby został. „Kulu” jest bardzo ważnym członkiem drużyny. Nigdy nie robimy nic przeciwko drużynie. Jeśli komuś by się to zdarzyło, to wtedy musi zrobić coś dobrego. „Kulu” jest dla nas bardzo istotny.
O tym, czy Koulouris ciągle trenuje z zespołem:
- Trenuje. Jest na tyle sprawny, by być w treningu. Liczę, że to się utrzyma do meczu i będę mógł z niego skorzystać.
O Cojocaru i występie Kamińskiego w Niecieczy:
- W moim odczuciu nic się nie zmienia. Mam pełne zaufanie do Krzyśka. Nie będę ryzykował zdrowiem „Cojo”, dopóki nie będzie w pełni sprawny. Dlatego taka była decyzja przed meczem w Niecieczy. Krzysiek jest pełnosprawnym członkiem zespołu. Rola drugiego bramkarza nie jest łatwa, bo cały czas musisz być pod prądem. Krzysiek to doświadczony bramkarz i dalej będę go mocno wspierał i w niego wierzył.
O tym, dlaczego mamy problem zagrać dwie równie dobre połowy:
- To dobre pytanie. Mecz składa się z momentów. Każdy, kto oglądał mecz Lecha z Crveną mógł zauważyć, że były w nim różne momenty. Tracimy gole jako pierwsi. To jest problem. Chciałbym, byśmy grali równo i dysproporcje między momentami nie były aż tak duże. Dla mnie istotne, by rozpoczynać mecz intensywnie i trwać w nim możliwie długo bez straty gola.
O tym, kto zagra w środku pola:
- Mamy alternatywy na tych pozycjach. Jest Mor, Janek Biegański, Maciek Wojciechowski. Możemy rotować tymi zawodnikami czy zmienić strukturę. Zgodzę się, że nie byliśmy w optymalnej dyspozycji w Niecieczy. Po mojej stronie jest, żeby zawodników przygotować lepiej i żeby funkcjonowali skuteczniej. Dalej będę ufał zawodnikom i dawał im szansę. Będę też szukał optymalizacji i może pojawią się jakieś rotacje.
O tym, na ile procent „Kulu” pozostanie w zespole:
- Nie podejmę się takiej próby. Każdy dzień może być kluczowy. To bardzo trudne, aby to sprecyzować. Nie chcę spekulować. Bardzo chcę, żeby został, ale rozumiem rynek i sytuację transferową.
O Juwarze:
- Ma ogromny potencjał. Nie jest jeszcze gotowy, żeby grać 90 minut. Będziemy sprawnie zarządzać jego obciążeniami. Rośnie z tygodnia na tydzień. Jest w treningu, ale robi ciągle dodatkowe rzeczy, żeby być maksymalnie szybko gotowym na sto procent. Ciągle pracujemy, żeby był gotowy.
O sytuacji kadrowej:
- Ostatnio rozmawialiśmy o sytuacji Kacpra Smolińskiego. Wrócił do treningu. Jest też Linus, który przepracował cały tydzień, a w zeszłym tygodniu miał swoje problemy. Loncar zszedł z drobnym urazem w Niecieczy, ale też już jest okej i cały tydzień trenuje. „Cojo” z kolei dalej walczy z urazem, który mu się przyplątał w meczu domowym.
O Arce Gdynia:
- Bez dwóch zdań ich mocną stroną jest intensywność. Są bardzo intensywni w działaniach bez piłki. W bronieniu strefowym, w działaniach, które sztab im nakreśla. Trzeba uważać na ich stałe fragmenty, przejście do ataku, bezpośredniość w graniu. Jeśli spojrzymy na podania zdobywające, wertykalne, to jest ich dużo. Szukanie tych momentów, gdy można przyspieszać w ten sposób grę, to u nich mocny temat. W obronie niskiej można przeciwko nim oddawać natomiast dużo strzałów. W tym upatrujemy szansy. Rola beniaminka jest czasami trudna, ale wejście w ligę mają solidne. Czeka nas trudny mecz, ale szukam skoku jakościowego u nas. Wiem, na co nas stać. Jesteśmy skoncentrowani maksymalnie na tym.
O stałych fragmentach Arki:
- Szukamy zysków, a nie strat. My też jesteśmy mocni przy stałych fragmentach. Mam nadzieję, że strzelimy jednego gola więcej niż rywal poprzez ten aspekt. Wprowadziliśmy pewne korekty w tygodniu, trochę czasu spędziliśmy na analizach.
Liczę, że to zaprocentuje.
O nieuznanym golu Juwary w Niecieczy:
- Nie chciałbym rozmawiać o pracy sędziów. Zostawiam to Waszej ocenie. Wiem, co mówią przepisy, ale z tych scen, które pokazała telewizja, trudno jest ocenić. Nie podejmę się jasnej diagnozy. Chciałbym, żeby gol został uznany, ale jeśli sędziowie uznali, że są podstawy, aby tak nie było, to ja to akceptuję.
O tym, czy Frączczak powinien wziąć z okazji urodzin Koulourisa na korepetycje ze strzelania goli Arce:
- Adam ma dzisiaj urodziny. Pokazał, jak strzelać gole i być kapitanem. To fantastyczny człowiek i super kolega. Strzelił w swojej karierze mnóstwo goli. Akurat „Kulu” nikt jednak nie musi mówić, jak to robić, bo u niego finalizacja jest na najwyższym poziomie.
O tym, kiedy dostał informacje o urazie „Kulu”:
- W dniu meczowym, rano. Dostałem wtedy informację, że może być problem, aby wystąpił. Mecz był dość szybko. My mamy w dniu meczowym szczegółowo zaplanowane działania, a ta informacja trochę wywróciła nasz plan. Musieliśmy reagować.
O wnioskach po straconych golach:
- Każdy mecz to osobne wnioski. Klamrą można spiąć pojedynki, które przegrywamy. Chciałbym, by mój zespół był bardziej agresywny i skuteczny, byśmy wygrywali więcej drugich piłek. Po drugie organizacja w defensywie. Ona szwankowała przy golach i momentach w defensywie, gdy mogliśmy zachowywać się lepiej. Mamy teraz trochę inny skład zespołu i linii defensywnej. Budujemy to i poprawiamy. To jeden z czynników, które mają wpływ, że teraz to bronienie wyglądało gorzej.
O problemach przy blokowaniu dośrodkowań:
- Ja szukałbym głębiej. Tego, jak dochodzi do momentu, gdy przeciwnik atakuje nas w bocznej przestrzeni. Gole po stałych fragmentach to jedno, ale to, jak tracimy gole z gry często zaczyna się od przegrywanych pojedynków i tego, że nie jesteśmy dostatecznie agresywni. Widzę w tym jednak skok jakościowy podczas treningów i wierzę, że podczas meczu to będzie skuteczne.
O tym, czy Koulouris jest gotowy do meczu w sobotę:
- Jeśli mecz byłby teraz, to Koulouris byłyby w pierwszym składzie. Bez dwóch zdań. Przygotowujemy się normalnie. „Kulu” jest w kadrze i przewiduję, że będzie dostępny do grania. Znam realia i rynek i wiem, że jest łakomym kąskiem transferowym. Musimy być gotowi na każdy wypadek. Chcę, by podpisał nowy kontrakt i był dalej z nami, jednak jako trener muszę zakładać różne scenariusze.
O udziale Cojocaru w treningach z zespołem:
- Po powrocie z meczu trenował z nami. Wczoraj nie trenował, a dziś jest z powrotem w treningu. Pracujemy mocno, aby był gotowy do meczu.
O tym, czy klub planuje ściągnąć dodatkowego bramkarza w przypadku dalszej niedyspozycji Cojocaru:
- Aż tak daleko bym nie sięgał. To kwestia godzin czy dni, kiedy „Cojo” będzie w stu procentach sprawny. Nie zakładam, by jego przerwa trwała bardzo długo.
O tym, że z uwagi na trenera Grzegorczyka i niedawny sparing doskonale znamy się z Arką:
- Wiedza jest duża z obu stron. Raz, że graliśmy sparing niedawno, dwa, że wiedza na temat drużyn jest teraz ogólnodostępna. Na pewno wiemy o sobie dużo. Kwestia tego, jak to potem przełoży się na mecz. To będzie najważniejsze.
O defensywie Arki:
- Indywidualna jakość w zespole Pogoni będzie kluczowa. Goli Arka nie ma straconych za dużo, ale dopuszcza do wielu strzałów. Będziemy szukali momentów, gdy będziemy mogli szukać jakości zawodników w polu karnym. Ale też momentów, gdy będziemy mogli zaatakować szybko.
O tym, kto na lewej obronie z Arką, Koutris czy Borges:
- Zostały dwa dni do meczu. Za wcześnie jeszcze mówić, kto będzie grał. Nawet jeden i drugi mogą pojawić się na boisku od początku, ale zobaczymy.
O rotacjach w składzie:
- Z jednej strony jest ten skład przewidywalny, ale z drugiej w ostatnim meczu od początku pojawili się Krzysiek Kamiński i Patryk Paryzek. Bacznie oglądam treningi i wiem, jak zawodnicy trenują. Wiem też, jak gra przeciwnik. Na bazie tych informacji wystawiamy skład. Chciałbym powtarzalności i momentu, gdy możemy zespół zgrać. Mamy nowy zespół, który potrzebuje chwilę, by funkcjonować lepiej niż do tej pory. Każda sekunda i minuta jest w tym aspekcie istotna. Na pewno zrobię wszystko, aby tak zaplanować skład, aby zwyciężyć mecz.
O historii meczów z Arką i motywacji przed meczem:
- Mobilizację widzę w zespole zawsze. Ona jest związana z tym, że chcemy być lepsi i poprawiać to, co nie funkcjonowało. Analizowaliśmy swoje występy i wiemy, że nie były perfekcyjne. Widzę u nas w tym chęć poprawy i lepszej gry.
O tym, czy będzie nam zależało, aby otworzyć wynik:
- Te momenty, gdy nie kontrolujemy meczu w sposób należyty chciałbym, aby nie wiązały się ze stratami gola. Chciałbym, byśmy kontrolowali mecz. Byśmy w tych momentach, gdy kontroli jest mniej, byli bardziej skuteczni w działaniach. Tego bym przede wszystkim chciał. Wydaje mi się, że przy tym i z naszym pomysłem na mecz będziemy w stanie wykreować sobie sytuacje.
O wsparciu kibiców w Gdyni:
- To dla nas olbrzymia motywacja. Podziwiam kibiców za wyprawę do Niecieczy. Dziękuje im za wsparcie. Liczba chętnych na ten wyjazd i to, że kibice nas wspierają, to duża rzecz. Doceniam to ja i piłkarze. Wierzę mocno, że wsparcie, które dostaniemy, będzie kluczowe w meczu w Gdyni. Zrobimy wszystko, aby ucieszyć naszych kibiców. Uwielbiam cieszyć się z nimi po meczu i chcę móc to ponownie zrobić w Gdyni.
O Kamilu Jakubczyku:
- Gdy Kamil trafiał do pierwszego zespołu Pogoni, to na jego pozycji była duża rywalizacja. Cieszę się, że znalazł swoje miejsce w Arce, bo to świetny chłopak. W momencie, gdy do nas trafiał, byli inni zawodnicy na jego pozycji i nie miał okazji zostać zweryfikowany. Z uwagi na rywalizację w zespole nie mogliśmy mu dać dostatecznej ilości minut i treningu. Nie znalazł u nas miejsca, ale odnalazł się w Arce. Klub na tym zarobił, a on się dalej rozwija. Tak się w piłce zdarza. Jestem dumny, bo to nasz wychowanek, więc cieszę się, że jest wiodącym zawodnikiem Arki. Będziemy musieli mocno w sobotę pracować, aby zniwelować jego mocne strony. To zawodnik uniwersalny, z dużymi umiejętnościami. W momencie, gdy był u nas postawiliśmy na innych zawodników. Na Adriana Przyborka, "Ulve",, Gorgona, Vahana, "Gambo". Trudno mu było dać szansę. W II zespole się wyróżniał, ale taka była decyzja, aby wytransferować go z naszego klubu.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...