Aktualności

  • Robert Kolendowicz przed meczem z Lechią

O g. 13:00 odbyła się konferencja prasowa przed meczem 16. kolejki PKO Ekstraklasy z Lechią Gdańsk. W spotkaniu z mediami wziął udział trener Pogoni Szczecin, Robert Kolendowicz. Zachęcamy do zapoznania się z tekstowym zapisem wypowiedzi naszego szkoleniowca.


O sytuacji kadrowej: 

- Trochę nam się sytuacja poprawia. Dalej nie ma z nami zawodników, którzy są kontuzjowani od dłuższego czasu. Wraca Linus Wahlqvist po chorobie, Leo Borges po zawieszeniu, a także Patryk Paryzek po urazie. Jest nas więcej, ale do meczu pozostało trochę czasu. Mam nadzieję, że w dniu meczu będzie podobnie.

O przełamaniu wyjazdowej serii:

- Skończyliśmy jedną serię, to czas skończyć drugą. Fajnie by było, gdyby tak się zdarzyło w Gdańsku. 

O skupieniu w defensywie:

- To są duże atuty zespołu z Gdańska. Indywidualności, jak Kapić. Tak samo szybkość i momenty przejścia z bronienia do atakowania. Kluczem będzie nasza dobra postawa w działaniach defensywnych. Pressing i przestrzenie, które będziemy zostawiali. Znamy mocne strony rywali, ale będziemy skupiali się na poprawie naszych działań w defensywie.

O dacie powrotu pozostałych kontuzjowanych:

- Indywidualna kwestia. Trudno mi podać konkretną datę. Na jednej z konferencji mówiłem o specyficznych urazach Malca i Loncara. Miałem nadzieję, że będę wiedział coś więcej po przerwie reprezentacyjnej. O realnej pomocy zespołowi możemy pewnie mówić w ich przypadku Nowym Roku. Rehabilitacja Marcela przebiega dość sprawnie. Jest na następnym etapie powrotu do zdrowia. Czas jednak leci i może mu go również zabraknąć w tym roku. Byliśmy cierpliwi długo i czekamy dalej. Potrzebujemy rywalizacji w zespole, a każda kontuzja tę rywalizację osłabia.

O tym, czy zagwarantuje kibicom zwrot kosztów podróży w przypadku niepowodzenia w Gdańsku:

- W sporcie nie można niczego obiecywać. Sport wiele razy pokazuje, że obietnice dotyczące wyniku nie są okej. Rywalizują dwa zespoły i rywalizacja może się różnie potoczyć. My na wyjeździe nie wygraliśmy od lutego. Robimy wszystko, aby tę serię zamknąć. Dla mnie szklanka jest do połowy pełna i wiem, że jesteśmy bliscy zamknięcia tej serii.

O wpisie w mediach społecznościowych Kamila Grosickiego:

- Trudno jest mi się odnosić do słów Kamila. Powinien Pan zapytać jego. Nie widziałem tych słów i nie rozmawiałem też o tym z Kamilem. 

O braku balona pneumatycznego na terenie stadionu:

- To też nie jest pytanie do mnie. Jako I zespół przez ostatnie 6-7 lat korzystaliśmy z boiska sztucznego raz. Nie korzystamy z takiego boiska z różnych względów. Także zapobiegając kontuzjom. Musi być ekstremalne zagrożenie pogodowe, aby zespół korzystał z tego boiska.

O tym, czy wszystkie siły w końcówce roku zostaną rzucone na mecz pucharowy:

- Skupiamy się na małych krokach. Małym i dużym zarazem krokiem jest teraz mecz w Gdańsku. Na nim się koncentrujemy. Wiemy, co przed nami. Myślimy o spotkaniu pucharowym, ale będziemy chcieli je wygrać jak każde inne. Zagramy u siebie, z mocnym przeciwnikiem, ale tak jak chcemy zwyciężać w Ekstraklasie, tak samo chcemy wygrywać w Pucharze Polski.

O nastroju w drużynie:

- Mecz z Radomiakiem był bardzo dużym rozczarowaniem. Graliśmy gorsze mecze i wychodziliśmy z nich zwycięsko. Wiele razy byliśmy w polu karnym przeciwnika. Powinniśmy wykorzystać swoje sytuacje i bylibyśmy w innych nastrojach. Straciliśmy serię domową i w związku z tym czuliśmy się zawiedzeni. Trwało to jednak krótko. Pierwszy tydzień przerwy reprezentacyjnej trenowaliśmy dość mocno i nie było tam czasu na rozczarowanie. Zagraliśmy też sparing z Arką. Były w nim fajne momenty, ale też takie, które powinniśmy poprawić. W tym tygodniu skupiamy się w pełni na Lechii. Widzę w nas nastawienie takie, że chcemy z tych trudnych chiwl wyjść obronną ręką. Widzę w zespole pełną chęć odwrotu sytuacji. 

O Lechii Gdańsk:

- Lechia jest beniaminkiem i różnie to się układa z beniaminkami. Jest różnica miedzy rozgrywkami 1. ligi, a Ekstraklasą. Lechia przechodziła różne problemy. Mówiłem już o jej jakości indywidualnej. Wiele razy z tej jakości korzystała, ale wiele też zespołów potrafiło ją niwelować. To nie jest słaby zespół. Być może pozycja w tabeli i statystyki na to wskazują, ale mają działania, które sprawiały problemy innym drużynom. Dawno nie wygraliśmy na wyjeździe, więc uczciwie boimy się każdego przeciwnika w delegacji. Będziemy starali się uwypuklić nasze mocne strony i wierzymy, że to nasze mocne strony będą widoczne w sobotę, nie Lechii.

O systemie w obronie:

- Mówiłem wcześniej trochę o tym, że działaliśmy dwutorowo. Myślę, że w tym meczu zagramy standardowym ustawieniem, ale mogą być różne modyfikacje w trakcie meczu. System jest ważny, ale może się zmieniać. W zależności od tego w jakiej fazie gry jesteśmy i na jakiej wysokości boiska. Jest kilka rzeczy, które możemy wprowadzić w trakcie meczu.

O potencjalnej zmianie w bramce:

- Cojocaru miał fantastyczną interwencję z Radomiakiem. To była interwencja klasy światowej, gdy po pierwszej obronie obronił dobitkę. Zachował się tam ekstremalnie dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, że trafił do nas Krzysiek Kamiński. To fantastyczny bramkarz, o dużej jakości i doświadczeniu, ale też fantastyczny człowiek. Wierzę, że na dystansie rywalizacja może przynieść korzyści obu zawodnikom, a finalnie zespołowi. Cieszę się, że mam taki komfort i mogę wybierać spośród Valentina i Krzyśka. Dotąd Valentin bronił w lidze, a Krzysiek w pucharze. Zawodnicy dowiedzą się w dniu meczu, kto będzie grał w sobotę.

O Patryku Paryzku:

- Patryk zagra w niedzielę w meczu II zespołu na pewno. Nie było go z nami dość długo. Jak mówiłem, mamy opcje na pozycji napastnika. Jest Alex Gorgon, jest Antek Klukowski, który ciągle się jednak tej pozycji uczy. Patryk ma trochę większe doświadczenie od niego. Mocno myślimy nad tym, aby pojechal z nami na mecz. Ta przerwa spowodowała u niego chęć pokazania się. Niezwykle się cieszę, że znowu jest z nami. To niezwykle utalentowany piłkarz. Chciałbym go rozwijać i mam nadzieję, że da nam dużo radości także w Gdańsku.

O Adrianie Przyborku:

- Wrócił z reprezentacji w bardzo dobrej dyspozycji. Pokazuje ją w treningu. Lubię, gdy zawodnicy są pozytywni i naładowani dobrą energią. Adrian na kadrze miał bardzo dobre momenty, na tle bardzo silnych przeciwników. Cieszę się, żę on pokazuje jakość, bo ma olbrzymi potencjał. Tak jak Patryka chcę go rozwijać i dawać mu szansę. Chcę, by jakość swoją podnosił. Wierzę, że może przenosić tę jakość na rozwój zespołu. 

O tym, czy Gdańsk to najlepszy teren, by skończyć serię bez wyjazdowej wygranej:

- Mam nadzieję, że ta seria się szybko skończy. Oby już w Gdańsku. Mieliśmy okazje, aby tę serię wcześniej skończyć. Był chociażby mecz z Rakowem, gdzie pod koniec graliśmy w dziewiięcu, a wcześniej szło nam nieźle. Staramy się nie spoglądać jednak w tył. Liczy się to, co tu i teraz. Przed nami mecz w Gdańsku. Wierzę, że nasza determinacja i intensywność pozwolą nam tę serię zamknąć.

O tym, czy zagramy dwie równie udane połowy:

- Nie lubię tych momentów, gdy w trakcie meczów są fazy, że traci się dominację czy ma się problemy z operowaniem piłką. To się jednak zdarza i tak pewnie będzie również w Gdfańsku. Nie chciałbym tylko, byśmy stracili kontrolę nad meczem. Można mieć nad nim także kontrolę będąc w defensywie, w pressingu. Jeśli tak będzie, to wierzę, żę jakość, którą mamy w ofensywie doprowadzi nas do strzelenia goli.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 1987

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...