- W sporcie trzeba być szybko gotowym do działania. Mamy kolejny cel. Musimy być maksymalnie przygotowani - mówi trener Robert Kolendowicz przed meczem z Radomiakiem Radom.
Puchar Polski
Mamy mentalność, że lubimy obwiniać za to, co się nie udało. Nie wygraliśmy jako zespół. Ja odpowiadam za drużynę, więc na mnie trzeba wskazać palcem. Jestem wdzięczny drużynie za drogę na Stadion Narodowy. Znam wielu, którzy tam nie byli. My byliśmy drugi rok z rzędu. To mała rzecz, ale wielki wyczyn - uczestnictwo. W finale jeden zespół musi przegrać. Jak przegrywać to na własnych zasadach. Widziałem charakter, chęć wygrania dla siebie, klubu i kibiców. Przegrany finał, ale szukam pozytywów. Analizujemy to, co było dobre i to, co mogło być lepsze. Po ciosach trzeba się podnieść.
Co nie zagrało?
Obraz meczu podobny do meczu ligowego, ale wtedy nie straciliśmy bramki. Obrona pola karnego nie była najlepsza. Główny mankament w naszej grze. Współpraca między formacjami były ograniczone, bo odległości były za duże. Działania obronne zawiodły. Były dobre elementy - ataki w późniejszej fazie meczu.
Doliczony czas
Nie mam pretensji. Rozumiem, że gol padł tuż przed końcem doliczonego czasu. Sędzia prowadził mecz bardzo dobrze. Tylko do siebie. Za co? Za brak zwycięstwa. Nie nawidzę przegrywać, trudno to mi zaakceptować. Rok i teraz - przygotowania były dobrze, ale finale nbez zwycięstwa.
Jak zespół po powrocie
Pierwsze dni trudne, ale czas leczy rany. W sporcie trzeba być szybko gotowym do działania. Mamy kolejny cel. Musimy być maksymalnie przygotowani. Analizowaliśmy różne scenariusze. Już jesteśmy gotowi do meczu. Duża rola sztabu i liderów. Mamy prrzegrany finał, ale 4 mecze w lidze i cel ciekawy. Jako całość zadbraliśmy, by nastrój zwyciężania był w szatni obecny.
Sytuacja kadrowa przed Radomiakiem
Wszyscy zdrowi i gotowi. Kacper już trenował, bo miał mały uraz. Pozostali gotowi. Kartki - Danijel i Leo. Szansa dla innych. Szukaliśmy różnych rozwiań. Kto? Wszyscy dobrze trenują. Personalne decyzje po treningu w piątek.
Jak dużo jest sportowej złości i energii na Radomiak
Sport daje szybko kolejną szansę. W życiu tak nie zawsze jest. My chcemy swoją szansę wykorzystać. CHcemy wygrać, widzę ogień w zespole i nastawienie na nasz kolejny cel. Skupienie całkowicie na meczu.
Mariusz Malec
Jest w treningu. Zagra w meczu rezerw 45 minut.
Obrona w ostatnich meczach to nie był monolit
Straciliśmy dużo bramek to fakt, ale wcześniej dobrze graliśmy, na wysokim poziomie. Barcelona dużo straciła bramek, ale grała i gra bardzo dobrze. Zespoły w piłce nożnej będą tracić bramki, bo to naturalne. My analizujemy błędy, ale szukamy też dobre momenty i powtarzalność.
Pogoń i Radomiak to drużyny, które mało biegają
My biegamy dużo więcej niż Radomiak, w sprintach podobnie. Chcemy być intensywni, ale jest to jedna ze składowych zwycięstwa.
Keramitsis i Luizao w "11"
To jedno z rozwiązań, a było ich cztery. Luizao trenuje długo, jest naturalnym zastępcą dla Leo, bo to lewonożny gracz. Robi progres. Dołączył po zimowych przygotowaniach, trenuje dobrze, wcześniej grał w drugim zespole. Biorę go pod uwagę. Nasz duet stoperów pewnie zagra ze sobą po raz pierwszy. To wyzwanie, ale postrzegam to jako szansę. Każdego zawodnika buduję w treningu i szykuję na taką szansę.
Mocne strony Radomiaka
Inny trener, nieprzewidywalny zespół, ma indywidualności - Capita, Wolski czy Grzesik w świetnej formie. Trochę zmieniona struktura. Taktycznie - to wyzwanie dla nas, ale wierzę w nasze działania. Potrafimy sprzedać swoje atuty i poprawić defensywę. Wiemy, że Radomiak gra szybko, więc możemy trochę inaczej bronić, ale według naszych zasad i z korektą ostatnich błędów. Chcemy mieć piłkę przy sobie. Będziemy lepiej się bronić przy stałych fragmentach gry. Wrócimy do naszych dobrych standardów.
Mecz o medal z Jagiellonią - kolejny finał
Nie używam takiego słowa, ale chcę do tego doprowadzić. Dziś myślimy tylko o Radomiaku. Nie wierzę w inną formę - tylko najbliższy krok. Chcemy stać stabilnie, a nie przewrócić się na dużym kroku, czyli rozmyślaniu, co możemy ugrać. Żeby mieć szansę na brąz - musimy wygrywać mecze. Musimy to rozpocząć w Radomiu. Przed nami wyzwanie, by pokazać dobrą piłkę zaraz po finale Pucharu Polski. Optymizmu przed meczem nie brakuje.
Koulouris musi odpierać ataki?
Patrzy na klasyfikacje, ale najważniejszy dla niego jest zespół. Świetny zawodnik i człowiek. Na pierwszym planie jest zwycięstwo drużyny. On będzie miał sytuacje i strzeli gole. Pracujemy też dla niego, by miał te okazje.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...