Kosta Runjaic tym razem zagościł na łamach Kickera, jednego z największych dzienników sportowych w Niemczech. Szkoleniowiec udzielił wywiadu na temat pracy w Pogoni.
Rozmowa rozpoczęła się oczywiście od przypomnienia w jakich okolicznościach trener Runjaic obejmowałpracę w Polsce.
- Szczerze mówiąc moim i naszym jedynym celem było utrzymanie na tym szczeblu rozgrywkowym. Nowy kraj, nowa liga i czerwona latarnia ligi to mocne wyzwanie samo w sobie. Wiedziałem jednak że przez zrobienie tego kroku rozwinę się na płaszczyźnie osobistej jak i warsztatu trenerskiego. Miałem jednak już wtedy dobre przeczucie że to wszystko w końcu zagra - powiedział Runjaic. - Trzeba wnieść od siebie masę czasu, zaangażowania i nieskończone pokłady zaufania, a potem jeszcze to wszystko przenieść na drużynę i boisko. Przewodzić i prowadzić. Na tę chwilę da się wyczuć w klubie dość pozytywną atmosferę oczekiwania na dobry wynik, która udzieliła się już wszystkim.
Dla mnie osobiście jest bardzo ważne, że mogę pracować niezależnie od nikogo, z dużą ilością wolnych przestrzeni.
Padło też pytanie o świetne transfery, które z miejsca podniosły jakość drużyny, takie jak pozyskanie Stipicy czy Zecha.
- Tutaj mam dość krótką ścieżkę - jest jeden prezes który ustala budżet, potem Dariusz Adamczuk, bardzo ważna dla mnie postać, lider akademii; później mój niegdysiejszy analityk wideo, Sławomir Rafałowicz, który jest obecnie szefem pionu scoutingu.
Raz w tygodniu siadamy wspólne i rozmawiamy o możliwych transferach. Mamy bardzo jasne wyobrażenia na temat typu zawodnika, którego chcielibyśmy zatrudnić. W tym sezonie skupialiśmy się na doświadczonych piłkarzach z dostatecznym ograniem meczowym i jak na razie jestem z nich bardzo zadowolony - wytłumaczył Runjaic.
Jedno z pytań dotyczyło także Kacpra Kozłowskiego, który swój debiut w PKO Ekstraklasie zaliczył już jako 15-latek.
- Niewiarygodny talent. W swoim roczniku jeden z najlepszych w Europie - musimy go wyjątkowo ostrożnie rozwijać. Środkowy pomocnik, który już jest w stanie poradzić sobie w piłce seniorskiej. Kreatywny, wytrzymały, z ciągiem na bramkę. Ma przegląd pola, wyczucie rytmu, wszystko. Niemniej jednak nie powinno się wymagać od niego w tej chwili zbyt wiele, trzeba go stopniowo wdrażać. Na szczęście ma poukładaną głowę, a rodzice mocno stąpają po ziemi - powiedział szkoleniowiec Pogoni.
WYPOWIEDZI TRENERA PRZETŁUMACZYŁ JEDEN Z NASZYCH CZYTELNIKÓW "SVEN" ZA CO BARDZO DZIĘKUJEMY!
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...