- Lech pewnie w tej chwili też nie jest zadowolony ze swojej aktualnej sytuacji – mówi trener Kosta Runjaic przed sobotnim pojedynkiem z „Kolejorzem”. - Mają kilku nowych graczy, sporo w nich zainwestowali. Mają także mistrzowskie ambicje, ale grają poniżej możliwości. Jest tam dużo jakości. Jeśli zostawi im się dużo miejsca, to są jedną z najniebezpieczniejszych drużyn. Trzeba także pamiętać o solidnych stałych fragmentach gry.
Przed pojedynkiem z zespołem z Wielkopolski Portowcy będą trenować jeszcze dwukrotnie. - W czwartek ćwiczymy o godzinie 20, a więc trochę wcześniej niż rozpocznie się sobotni mecz. Chcemy potrenować w pełnym świetle reflektorów i w zbliżonej atmosferze. Mam nadzieję, że to wprowadzi nas w odpowiedni rytm – przyznaje szkoleniowiec Pogoni Szczecin.
Na trybunach stadionu im. Floriana Krygiera zasiądzie prawdopodobnie największa publiczność w obecnym sezonie. - W meczu z Lechem ważny będzie prestiż, punkty i miejsce w tabeli. Zadecydują szczegóły. Chcielibyśmy się widzieć w górnej części tabeli, wśród najlepszych. Sezon jest jednak jeszcze długi. Doświadczenie mówi mi, że w tej lidze każdy może pokonać każdego. To dobre dla postronnych kibiców, ponieważ nie można przewidzieć wyników – twierdzi Niemiec.
- Na początku sezonu trudno było przypuszczać, że będzie tak dużo kontuzji i innych bolączek. Dziś też jednak nie mogę odpowiedzieć na pytanie o to, na co konkretnie nas stać. Rozwijamy się, idziemy w dobrą stronę, ale nie jestem zadowolony z liczby zdobytych punktów. Tabela jest jednak wyrazem faktycznej sytuacji. Pracujemy nad poprawą. Zbyt łatwo tracimy gole. Dużo inwestujemy w grę, ale moglibyśmy lepiej punktować. Nie podam więc prognozy na przyszłość, bo jest zbyt wiele rzeczy, które mogą się wydarzyć po drodze – zaznacza Runjaic mówią o ocenie sytuacji po 12 meczach. - Mamy swój styl, jesteśmy w dobrej formie, a zawodnicy dobrze się rozumieją. Jako zespół jesteśmy nieobliczalni dla przeciwnika, ale też czasem dla samego trenera.
Spas Delev i Michał Żyro to dwaj piłkarze, którzy mogą wrócić na ligowe boisko właśnie w meczu z poznaniakami. - Konkurencja będzie większa. Potrzebujemy tego, bo to może tylko poprawić naszych zawodników. Jeżeli chodzi o Sebastiana Kowalczyka, to mam do niego pełne zaufania. Niezależnie od tego, ile dostawał minut, to się poprawiał. Wykorzystał szansę, którą dostał i myślę, że nie ma powodu do zastanawiania się nad jego pozycją, bo będzie grał i w następnych meczach będzie jeszcze lepszy – zapewnia trener.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...