Aktualności

Lechia w tym sezonie straciła 42 bramki. Mając solidną obronę i takiego bramkarza jak Dusan Kuciak, to wynik, który mocno irytuje fanów z Gdanska.

- Nie chciałbym zrzucać tego na brak koncentracji i ubytki kadrowe. To jest naturalne. Chcemy rozwijać drużynę i przykładać dużą większą uwagę do akcji ofensywnych. Odbiło się to również na ofensywie. Te mecze są widowiskowe, pada dużo goli i cierpi na tym defensywa. Przyłożyliśmy się do gry ofensywnej. Uległo to poprawie, widzimy to w statystykach. Naszym celem jest zdobywanie punktów - powiedziłał trener Stokowiec. - To jest pokłosie zmian w drużynie o których mówiłem. chcieliśmy grać bardziej widowiskowo, otwartą piłka, aby spełniała oczekiwania kibiców. Chcemy rozwijać zawodników. Zdajemy sobie sprawę, że tych punktów jest zdecydowanie mniej. Nie mam tej stabilności jak w poprzednim sezonie.

Mecz z Pogonią będzie pierwszym od dłuższego czasu, który z perspektywy trybun będą mogli oglądać kibice. Czy to poprawi grę zespołów?

- Czekaliśmy na ten moment. Te mecze są dziwne i trudno się gra. Gramy dla kibiców i fajnie, że wrócą na trybuny i będziemy mieli prawdziwe mecze. To wpłynie na nas pozytywnie - tłumaczył Stokowiec.

Pogoń z Lechią grała w Szczecinie w minioną niedzielę na zakończenie sezonu zasadniczego.

- Graliśmy przed kilkoma dniami, ale będzie to na pewno inny mecz. Dużo wiemy o osobie, wiemy też bardzo dużo o wszystkich przeciwnikach w rundzie finałowej. Teraz gramy z Pogonią, a potem jeszcze dwumecz z Lechem Poznań w Pucharze Polski, może to zadziałać w każdą ze stron - dodał trener Lechii.