Aktualności

- Nic ten remis niestety nam nie daje. Zdawaliśmy sobie sprawę jak wygląda tabela przed tym spotkaniem. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo i tylko to się liczyło, aby wszystko było zależne od nas. Teraz niestety już tak nie jest - mówił zaraz po zakończeniu meczu Stolarski.

Pogoń do Lubina jechała z jasnym celem, wygrać i liczyć tylko na siebie w walce o wicemistrzostwo Polski.

- Z Wartą mieliśmy bardzo dużo sytuacji stuprocentowych. Mimo, że przegrywaliśmy, to wyrównaliśmy i stworzyliśmy wiele sytuacji. Dzisiaj objęliśmy prowadzenie, ale niestety uważam, że oddaliśmy Zagłębiu zbyt dużo pola i to wykorzystali - opowiadał dalej Stolarski - Był pewien moment, że mogliśmy walczyć o mistrzostwo. Niestety się to nie udało. Chcieliśmy zdobyć wicemistrzostwo. Nie wszystko jest jednak teraz zależne od nas.

Prawy obrońca Dumy Pomorza długo czekał na swoją szansę. Mecz z Zagłębiem był dla niego dopiero drugim meczem od pierwszej minuty.

- Każdy zawodnik ma swoje ambicje. Przychodząc tutaj chciałem jak najszybciej wskoczyć do wyjściowej jedenastki i pomóc chłopakom na boisku. Tak się nie udało, musiałem poczekać na swoją szansę. Tak to jednak w piłce jest, że czasami wskakuje się szybko, a czasami trzeba wyczekać swoją szansę - tłumaczy były piłkarz Legii i Lechii.

Czego zabrakło Pogoni, aby w ostatnich meczach lepiej punktować?

- Nie widzę po nas zmęczenia, żebyśmy w całym spotkaniu czy końcówce nie mogli sobie poradzić. Uważam, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Brakuje nam konkretów i postawienia kropki nad "i". Dziś poza golem, nie było tych konkretów - ocenił Stolarski.