Aktualności

Trener Kosta Runjaic nie ma skrupułów i buduje drużynę według własnego uznania. Przekonała się o tym część piłkarzy, którzy wcześniej mieli nad sobą parasol ochronny.


W przerwie letniej Pogoń dokonała kilku roszad w szeregach pierwszego zespołu. Z klubem pożegnali się wychowankowie, czyli Łukasz Zwoliński, Dawid Kort i Robert Obst. Szkoleniowiec uznał, że te nazwiska niewiele dadzą mu przy budowaniu drużyny.

Zwoliński miał problem ze skutecznością od dłuższego czasu. Walczyć z tym próbowali Czesław Michniewicz, Kazimierz Moskal, Maciej Skorża i właśnie Runjaic. Dopiero za kadencji tego ostatniego zrozumiano w klubie, że ze współpracy ze Zwolińskim nic dobrego dla klubu raczej już się nie wydarzy.

Runjaic nie czekał też z Dawidem Kortem. Po pół roku wspólnej pracy uznał, że nie ma to większego sensu i podziękował piłkarzowi za współpracę.

Z trzecim z wychowanków trener spotkał się na początku okresu przygotowawczego. Robert Obst wrócił do Szczecina z wypożyczenia do pierwszoligowych Wigier Suwałki. Weryfikacja nie trwała długo, bo nieznacznie ponad tydzień. W poniedziałek klub poinformował o tym, że piłkarz nie pojedzie z zespołem na zgrupowanie, a jego kontrakt nie zostanie przedłużony.

Jeszcze nie tak dawno klub wydał plakaty i billobardy z wizerunkiem tych piłkarzy, pokazując jako wzory wychowanków wchodzących do zespołu. Dziś w klubie nie ma już żadnego, a trener dał jasny sygnał - aby być w pierwszym zespole potrzebna jest odpowiednia jakość i dwa razy tyle zaangażowania. Miano "wychowanka" nie ma dla trenera dodatkowego znaczenia.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 12896

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.