Aktualności

  • Trzy punkty im. Sebastiana Kowalczyka w Białymstoku!

Trzy punkty jadą do Szczecina! Po bardzo słabej pierwszej części meczu Portowcy przeszli niesamowitą przemianę i wygrali z mocną Jagiellonią. Dalej jesteśmy liderem!


Od początku wysoko ustawiona była Jagiellonia. Podopieczni Ireneusza Mamrota starali się odbierać piłkę jeszcze na połowie Pogoni, ale bez większych problemów radzili sobie defensorzy Dumy Pomorza, którzy odpowiednio rozgrywali futbolówkę. Mogła podobać się gra Pogoni. Portowcy swobodnie tworzyli akcję ofensywne, wymieniając przy tym wiele dokładnych podań. W 19. minucie rzut rożny dla gospodarzy i tym samym zagrożenie pod bramką Dante Stipicy. Do piłki w polu karnym dopadł Taras Romanchuk i zdołał oddać strzał głową, ale bez większych problemów bramkarz "granatowo-bordowych". Dziesięć minut później na prowadzenie wyszła Jagiellonia, ale radość gości przerwał sędzia, który wskazał spalonego. Drużyna prowadzona przez trenera Mamrota często korzystała z dalekich podań zza linie obrony Pogoni. Właśnie jedno z takich podań trafiło do Patryka Kimali, który bez problemów wyprzedził Kostasa, wpadł w pole karne Pogoni i próbował sam kończyć akcje strzałem, ale na posterunku był Dante Stipica. Niestety piłka odbiła się na tyle nie fortunnie, że wróciła do Kimali, a ten dograł do Camary i tym razem bez szans golkiper Pogoni.

Początek drugiej połowy dla Jagiellonii. Pogoń grała nerwowo w defensywie, a to napędzało gospodarzy, którzy mieli kilka okazji na podwyższenia wyniku, ale fantastycznie w bramce spisywał się Dante Stipica. W 56. na odważne uderzenie zdecydował się Sebastian Kowalczyk. Piłka po drodze odbiła się rykoszetem od jednego z obrońcy Jagiellonii i wpadła do bramki gospodarzy. Kapitan Portowców mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie chwilę po pierwszym trafieniu. Hostikka wyprowadził akcję Pogoni, dograł do Kowalczyka, który nawinął dwóch rywali, uderzył prawą nogą, ale świetnie zachował się Węglarz. Pogoń zaczęła grać odważniej, próbowała, szukała strzałów. W jednej z akcji Kowalczyk padł w polu karnym. VAR poinformował sędziego o faulu i rzut karny dla Pogoni. Do piłki podszedł Adam Buksa, który wykonał karnego w iście profesorki sposób. Dziesięć minut później Portowcy prowadzili już dwoma golami za sprawą akcji rezerwowych. Hostikka rozegrał piłkę z Frączczakiem, w ostatniej fazie Fin dograł piłkę do Frączczaka w pole karne, a ten nie dał szans Węglarzowi. Końcówka meczu to istny "zawał". Jagiellonia dwukrotnie umieściła piłkę w bramce Stipicy, ale tylko jedno trafienie na nasze szczęście zostało zaliczone i z Białegostoku wracamy z kompletem punktów!

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2:3 (1:0)
0:1 - Camara 41'
1:1 - Sebastian Kowalczyk 56'
1:2 - Adam Buksa 74' (k.)
1:3 - Adam Frączczak 85'
2:3 - Jesus Imaz 90'

Jagiellonia: 96. Damian Węglarz - 7. Jakub Wójcicki, 17. Ivan Runje, 15. Zoran Arsenić, 12. Guilherme - 14. Tomáš Přikryl (71, 13. Mile Savković), 26. Martin Pospíšil (78, 20. Marko Poletanović), 6. Taras Romanczuk, 11. Jesús Imaz, 10. Juan Cámara (88, 99. Bartosz Kwiecień) - 9. Patryk Klimala.

Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski, 13. Kóstas Triantafyllópoulos, 23. Benedikt Zech, 15. Hubert Matynia - 27. Sebastian Kowalczyk, 8. Damian Dąbrowski, 17. Zvonimir Kožulj, 29. Marcin Listkowski (62, 16. Santeri Hostikka), 10. Srđan Spiridonović (77, 9. Adam Frączczak) - 18. Adam Buksa (88, 11. Soufian Benyamina).

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Marcel Kozłowski
Żródło: własne/fot. Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 6945

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...