Już jutro Pogoń Szczecin zmierzy się z Lechią Gdańsk. Początek spotkania o g. 17:30 w Gdańsku.
Dwie przegrane oraz dwa remisy, w taki sposób prezentuje się bilans czterech ostatnich spotkań najbliższego rywala Pogoni. Lechia znacznie obniżyła swoje loty, przez co z ostatniego ligowego zwycięstwa mogła cieszyć się 28 września.
- Nie można zaprzeczyć, że ostatnie wyniki są słabsze. Faktycznie te cztery spotkania, jeśli chodzi o końcowe rezultaty, były poniżej oczekiwań. Jednak każdy mecz jest oddzielną historią, każdy musielibyśmy rozłożyć, spojrzeć na to, co w danym spotkaniu nie funkcjonowało. Pogoń w ostatnim czasie również notuje słabsze wyniki i będzie to mecz drużyn, które miały niezły początek, a teraz nieco obniżyły loty. Najwyższy czas, aby wrócić na właściwą drogę - powiedział drugi trener Lechii Gdańsk Łukasz Smolarow.
Największy problem drużyny z Gdańska? Końcówki spotkań. Najprawdopodobniej gdyby mecze kończyły się w okolicach 80. minuty, to Lechia zajmowałaby aktualnie pozycję lidera PKO Ekstraklasy.
- Wiemy, że końcowe czy ostatnie minuty to był ten fragment meczu, który był gorszy. My z ławki również reagowaliśmy na te sytuacje różnorodnie, atakując lub broniąc. Niestety efekt był taki, że w obu przypadkach kończyło się stratą bramki. Jest to taki ból piłki nożnej, bo nie powiem, że ostatni mecz był dobry. Jednak mógł spokojnie zakończyć się wynikiem bezbramkowym. Ludzie zachwycają się, że te bramki padają w ostatnich minutach. Ten ból jest dlatego, że przytrafia się nam, ale musimy to obrócić, abyśmy to my strzelali w końcówkach - powiedział asystent Stokowca.
Problemy z ustabilizowaniem formy mają także Portowcy. Drużyna prowadzona przez trenera Koste Runjaica gra w kratkę i w trzech ostatnich ligowych starciach zanotowała wszystkie możliwe rezultaty - zwyciężyła w Lubinie, przegrała w Krakowie oraz w ostatniej kolejce zremisowała na własnym obiekcie z Lechem Poznań.
Podczas przedmeczowej konferencji prasowej z dziennikarzami spotkał asystent Dietmar Brehmer. Trener Kosta Runjaic był nieobecny z powodu choroby. Asystent Runjaica przyznał, że "granatowo-bordowi" są w pełni skupieni na najbliższym meczu i będą chcieli zaprezentować się jak najlepiej.
- W naszej świadomości i pamięci są mecze, które przegraliśmy w poprzednim sezonie z Lechią. Skupiamy się jednak na sobie i tym, aby się dobrze zaprezentować. Każdy z tych trzech meczów, które przegraliśmy mogliśmy wygrać. Było bardzo blisko. W Gdańsku wyrównaliśmy, a przegraliśmy 1:2. W grupie mistrzowskiej też mieliśmy dobry wynik, a ostatecznie przegraliśmy. Nie przypominaliśmy piłkarzom tych meczów, ale oni też mają dobrą pamięć i zapewne je pamiętają - skomentował Brehmer.
W szeregach Lechii z pewnością zabraknie Karola Fili oraz Jaroslav Mihalika, a występ Błażeja Augustyna stoi pod znakiem zapytania. W znacznie bardziej komfortowej sytuacji są Portowcy, o czym wspomniał trener Brehhmer podczas konferencji prasowej.
- Jesteśmy w komfortowej sytuacji, do składu wracają Buksa i Bartkowski. Problemem jest Benyamina, który zmaga się z urazem mięśniowym w okolicy biodra. Wiemy, że od dłuższego czasu kontuzjowany jest Kamil Drygas i Mariusz Malec. Trenuje też Rico, jest do naszej dyspozycji, ale w dobrej formie jest Hubert Matynia - ocenił asystent Runjaica.
Przypuszczalny skład: Stipica - Zech, Kostas, Łasicki - Matynia, Bartkowski, Dąbrowski, Kozulj, Spiridonovic, Kowalczyk - Buksa
15. kolejka PKO Ekstraklasy
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin
10.11.2019, godzina 17:30
Stadion Energa Gdańsk
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...