Kibice Pogoni Szczecin są bardzo zawiedzeni postawą piłkarzy swojego klubu w meczu w Mielcu. Oczekiwania związane z Pucharem Polski były zupełnie inne. Co do powiedzenia po meczu mieli Benedikt Zech i Damian Dąbrowski?
- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Chcę przeprosić naszych kibiców. Szczególnie tych, którzy odbyli długą podróż na ten mecz. Chcieliśmy wywalczyć awans do kolejnej rundy. To miała być część czegoś ciekawego w tym sezonie. Puchar to często inne mecze niż liga. To tylko jedno spotkanie. Jeśli nie prezentujesz się tak jak powinieneś w danym dniu, to odpadasz nawet w meczach z zespołami z niższych lig - tłumaczył środkowy obrońca w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu. - Myślę o tym co dalej. Mamy dobrą pozycję w lidze. Walczyliśmy do tej pory mocno, by na niej być. Skupiam się na meczu z Lechem Poznań. Ważne, żeby ją utrzymać bądź awansować wyżej. Chcemy wygrać najbliższe spotkanie. Przegrywanie nas nie interesuje. Zagramy ponownie na przed własnymi kibicami. To dla nas ważne wydarzenie. Chcemy pokazać jaką naprawdę drużyną jest Pogoń.
Po meczu zadowolony nie mógł być też Damian Dąbrowski. Środkowy pomocnik w drugiej części meczu próbował strzałów z dystansu, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu.
- Nie są to dla nas łatwe dni. Mamy jednak świadomość, że do następnego meczu mamy tylko trzy dni. Nie wypadliśmy w dwóch ostatnich meczach dobrze. Nie można spuszczać głowy. Nasza pozycja w lidze jest dalej dobra. Nie czas na załamywanie się. Trzeba próbować wrócić na dobrą ścieżkę. Sytuacja w tabeli ekstraklasy dalej może być dobra. Porażki bolą. Kolejne mecze są równie ważne jak ten dzisiejszy - mówi pomocnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...