Aktualności

  • Złapać stabilizację w obronie i wrócić do strzelania

Pogoń Szczecin w sobotę wraca do ligowego grania po przerwie na mecze reprezentacji. Kibice liczą, że zespół wróci do lepszej gry, regularnego punktowania i strzelania bramek.


W trakcie czwartkowej konferencji prasowej pytaliśmy trenera Jensa Gustafssona o powody fatalnej serii w ostatnich spotkaniach. Wskazywał na problemy z kontuzjami, które przy transferach wychodzących rozmontowały solidnie grającą Pogoń.

- Od początku sezonu sytuacja w naszej drużynie była bardzo skomplikowana, jeśli chodzi o kontuzje i choroby. Liczyłem, że uda nam się przejść przez te pierwsze przeszkody przed meczem z Zagłębiem, ale tak się nie stało. Wędrychowski, Gamboa, Lisowski i Korczakowski nie są gotowi do gry. Po chorobach i urazach wracają Zech, Gorgon, Loncar i Borges. Do dyspozycji mamy też Ulvestada i Cojocaru. Podczas meczu z Zagłębiem wyglądaliśmy dość ciężko jako zespół. Okazało się, że mamy w drużynie wirusa. Nie wiedzieliśmy o tym przed meczem. Loncar był chory. Podczas spotkania inni zawodnicy również czuli się słabo. Potem zachorował Zech, inni też mieli swoje problemy podczas przerwy reprezentacyjnej. W tym tygodniu zaczyna to jednak wyglądać coraz lepiej i mam nadzieję, że będzie to teraz szło w takim kierunku - mówił Gustafsson.

Do tej pory tylko 11 tysięcy kibiców zdecydowało się na zakup biletów na mecz z Koroną. W końcówce poprzedniego sezonu bilety na mecze z rywalami podobnej klasy potrafiły wyprzedawać się kilka dni przed meczem. Gdzie szukać pozytywów i jak zachęcić kibiców do przyjścia na stadion?

- Tak jak powiedziałem, wielu naszych zawodników wraca po chorobach i kontuzjach, mamy też w składzie dwóch nowych piłkarzy. Pod tym względem jest zatem lepiej. Wiemy, że nasza sytuacja jest trudna, ale jesteśmy gotowi, by walczyć i ją poprawić - mówi dalej Gustafsson.

Żeby wygrywać, Pogoń w pierwszej kolejności musi zacząć zdobywać bramki. W ostatnich czterech meczach Pogoń nie strzeliła żadnego gola, a straciła aż sześć.

- Wielokrotnie siedzieliśmy w tym pomieszczeniu i rozmawialiśmy o straconych bramkach. Nigdy nie mieliśmy jednak problemu ze zdobywaniem bramek. Obecna sytuacja jest zatem dość zaskakująca. Zmieniliśmy w składzie bardzo wielu zawodników, mieliśmy też wiele kontuzji i chorób. W efekcie nie działamy ostatnio doskonale jako drużyna i nie stwarzamy tak wielu okazji, które są potrzebne, aby strzelać bramki - dodał trener Pogoni.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2495

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.