Aktualności

- Zapewnić nie mogę, w futbolu zdarzyć się mogą sensacje, ale mogę powiedzieć, że damy z siebie wszystko. Chcemy przejść nie tylko pierwszą rundę, ale też kolejne rundy. Nie po to awansowaliśmy do pucharów, żebyśmy teraz pojechali na jakiś wyjazd i żeby na tym się zakończyła nasza europejska historia - mówi w rozmowie z portalem weszlo.com Jakub Bartkowski.


Znalazłeś się w grupie nominowanych do tytułu Obrońcy Sezonu według Ekstraklasy. Spodziewałeś się tego?

Nie spodziewałem się tego. Przede wszystkim dlatego, że w pierwszej rundzie długo siedziałem na ławce. Miałem tam jakieś rozegrane mecze, ale przez większość czasu byłem zmiennikiem. W drugiej rundzie było dobrze. Jestem zadowolony. Bardzo korzystnie wypadałem w defensywie. Dałem liczby z przodu, miałem cztery asysty, wywalczyłem dwa rzuty karne.

Nominacja na wyrost?

Trochę tak, ale z drugiej strony nie ja to wybierałem, tylko ludzie, którzy znają się na piłce.

Mimo wszystko obroni się ten wybór. 

Może i tak. Zależy, jakie są kryteria wyboru. Jeśli ktoś uznał, że zawodnik nominowany musiał zagrać przynajmniej w połowie spotkań, bez patrzenia, czy piętnaście, czy trzydzieści, to okej, mogłem w tym gronie być.

Latem zagracie w eliminacjach europejskich pucharów. Możesz zapewnić, że nie dostaniecie gonga od Kazachów, Albańczyków czy Luksemburczyków w pierwszym meczu kwalifikacji?

Zapewnić nie mogę, w futbolu zdarzyć się mogą sensacje, ale mogę powiedzieć, że damy z siebie wszystko. Chcemy przejść nie tylko pierwszą rundę, ale też kolejne rundy. Nie po to awansowaliśmy do pucharów, żebyśmy teraz pojechali na jakiś wyjazd i żeby na tym się zakończyła nasza europejska historia. Trener Runjaić podał nam bardzo ciekawą statystykę, że Pogoń jeszcze nigdy nie wygrała meczu w pucharach, generalnie w całej historii, więc czas najwyższy to zmienić.

Czas napisać historię. 

Mamy dobry zespół. Nikt nie powinien być poza naszym zasięgiem.

Spodziewasz się dużych przetasowań w składzie?

Pogoń na tyle logicznie podchodzi do budowy składu, że raczej nigdy nie dochodzi do wielkich przetasowań i rewolucji. Paczkę wzmacnia kilku zawodników, jakoś wzrasta o kilka lub kilkanaście procent. Większość piłkarzy pewnie zostanie, dojdzie paru innych. Taka jest polityka transferowa Pogoni. Wydaje mi się, że to nasza siła. Widać to po obronie, która funkcjonuje najlepiej w lidze, a niezmieniana jest od kilku sezonów. Jest zgranie, ciągłość, trwałość. Tracimy mało bramek. Nie byłoby wskazane zmieniać jednego bocznego obrońcę, jednego stopera, dwóch środkowych pomocników i napastnika. To byłaby kompletnie nowa drużyna. A też wydaje mi się, że nie wszyscy pokazali swój cały potencjał, nie zawszy zagrali na miarę pełni swoich umiejętności, cały skład na dużo jeszcze stać.

Wolałbyś w europejskich pucharach trafić na topowy klub i przeżyć fajną przygodę czy na anonimowe kluby z gorszych europejskich lig?

Jeśli wiedziałbym, że mam 90% szans na wygranie meczu z jakąś drużyną z San Marino albo 10% na wygranie z Romą czy z Lazio, to wolałbym zagrać z zespołem z San Marino. Takie tam dywagacje, ale za tym jestem. Na pewno chciałbym ugrać coś więcej niż druga runda eliminacji, bo tam już jesteśmy.

Widziałeś jakiś większy talent niż Kacper Kozłowski?

Nie widziałem. Kacper Kozłowski to największy talent.

W czym to się przejawia?

Pamiętam, jak dwa lata temu mieliśmy sparing z Arką Gdynia w Gniewinie, miał jakieś piętnaście lat i był najlepszy na boisku. Później miał problemy zdrowotne po wypadku, nieco zwolnił, ale teraz to już zawodnik kompletny. Bardzo mocny w odbiorze. Nie wiem, czy wszyscy to widzą, ale mi się w tym elemencie niezwykle podoba. Taka naturalna agresywność. W dryblingu jest świetny.

Technicznie – top. 

Mega się odwraca z piłką. Niezależnie, czy przyjmuje na ziemi, czy w powietrzu, zawsze ma to sens. Zawsze zabiera się z piłką do przodu. Uważam, że robi to niesamowicie dojrzale. Jest przebojowy, ma ciąg na bramkę, dysponuje dobrym strzałem, jest silny. Małe szczegóły, ale tym robi różnicę. Nie widzę słabych punktów w jego grze. Jasne, będzie się jeszcze poprawiał, uczył, bywają gorsze mecze czy zagrania w jego wykonaniu, ale każdy tak ma. Wielki talent. Wcale nie dziwię się, że pół Europy go obserwuje, ale liczę, że zostanie u nas jak najdłużej, bo jest dla Pogoni niezwykle ważny.

A jak to jest z Luką Zahoviciem? W piłkę potrafi grać bardzo dobrze, ale brakuje mu skuteczności. 

Ma wysokie umiejętności, to absolutnie nie jest przypadkowy zawodnik. Rzeczywiście mocno liczyliśmy na jego bramki, trochę ich przez cały sezon brakowało, nie da się ukryć. Nie postrzelał zbyt dużo, ale to jest też zawodnik, którego potencjał dopiero niedługo zobaczymy, którego stać na zdecydowanie więcej i wierzę w to, że tak też się właśnie stanie. Na treningach pokazuje bardzo dużo. Właściwie to jestem przekonany, że w przyszłym sezonie strzeli dużo więcej. Widzimy po nim, że jest niepocieszony, zdenerwowany, zmotywowany tym, że jest jak jest, że może być lepiej. Sam liczył na więcej. I cóż, jak to z tym workiem…

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: weszlo.com
Wyświetleń: 4392

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...