- Nie będę oryginalny: jestem zapatrzony w Roberta Lewandowskiego. To napastnik TOP3 na świecie. Ma wszystkie cechy, który powinien posiadać snajper. Nie mogę się doczekać, aż będę mógł z nim potrenować, podpatrzeć jego zagrania - powiedział w rozmowie z serwisem sport.pl powołany wczoraj do kadry narodowej Adam Buksa.
To prawda, że początkowo miał być pan powołany do reprezentacji Polski U-21?
- Zgadza się. Po meczu z Arką Gdynia dostałem informację, że pojadę na zgrupowanie. Ale w poniedziałek zadzwonił trener Brzęczek i zmienił nieco moje plany. Śmieję się teraz w duchu, bo rok temu siedziałem na ławce rezerwowych Zagłębia Lubin i nic nie wskazywało na to, że moja sytuacja może się zmienić. A rok później dostaję powołanie do pierwszej reprezentacji. Wykonałem przez ten czas kawał dobrej roboty. Mogę chyba stwierdzić, że zasłużyłem na to.
Bierze pan pod uwagę grę na innej pozycji, niż jako napastnik?
- Jakąkolwiek rolę wyznaczy mi trener – podejmę wyzwanie. U trenera Brzęczka w Lechii grałem na lewym skrzydle, na prawym, byłem też dziewiątką. W poprzednim sezonie w Pogoni często byłem ustawiany jako cofnięty napastnik, pojawiałem się też na skrzydle. Ostatnio występuję głównie jako wysunięty snajper. Moja wszechstronność to atut. Może dlatego trener Brzęczek jakiś czas temu chciał mnie sprowadzić na wypożyczenie do GKS Katowice? Wtedy z kilku powodów się nie udało, ale może teraz będzie okazja sprawdzić czy od czasów naszej współpracy w Gdańsku stałem się lepszym piłkarzem.
A stał się pan? W tym sezonie zdobył pan już sześć bramek, najwięcej w karierze.
- Warto podkreślić, że rozegrałem tylko osiem kolejek. Dobrze wszedłem w ten sezon.
W końcu gra pan regularnie. W poprzednich latach bywało z tym różnie.
- To w zasadzie mój pierwszy sezon w którym od początku gram regularnie. W tamtej rundzie też występowałem sporo, ale byłem po rocznej przerwie. Nie było łatwo wejść do ligi z buta i dyktować przeciwnikom warunki. Jestem młodym zawodnikiem i ciężko znosiłem tamten rytm meczowy. Ale zaaklimatyzowałem się, strzeliłem kilka bramek i pomogłem utrzymać się Pogoni w ekstraklasie. Jednak dopiero teraz stabilizacja pozwoliła mi rozwinąć skrzydła.
Jest w reprezentacji piłkarz, którego chce pan spotkać?
- Nie będę oryginalny: jestem zapatrzony w Roberta Lewandowskiego. To napastnik TOP3 na świecie. Ma wszystkie cechy, który powinien posiadać snajper. Nie mogę się doczekać, aż będę mógł z nim potrenować, podpatrzeć jego zagrania. Nie ukrywam, że chcę zobaczyć jak najwięcej, aby do Szczecina wrócić jako lepszy piłkarz. No i najważniejsze: chcę zobaczyć jak dużo mi jeszcze brakuje do poziomu Roberta. Na kadrze czeka mnie najlepsza szkoła.
Wierzy pan, że uda się panu zadebiutować?
- Wierzę, oczywiście. Z tą myślą pojadę na zgrupowanie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...