Aktualności

- Cieszymy się z tego, że Iker się odblokował, zdobył dwie bramki w trudnym spotkaniu. Miejmy nadzieję, że jeszcze bardziej w siebie uwierzy i da nam wszystkim wiele radości - powiedział zaraz po meczu Adam Buksa z którym rozmawiał Arkadiusz Chomicz.


Adam kolejne zwycięstwo, aczkolwiek wynik nie odzwierciedla prawdziwego oblicza tego spotkania...

- Tak, z jednej strony faktycznie nie było to spektakularne widowisko dla oka, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty i z tego się dzisiaj cieszymy.

Byliście przygotowani na to, że Miedź Legnica postawi przysłowiowy autobus na swojej połowie, czy jednak liczyliście na to, że będę chcieli iść na wymianę ciosów?

- Przede wszystkim można było się tego spodziewać, są nisko w tabeli, dla nich każdy punkt jest na wagę złota. Ćwiczyliśmy na treningach stałe fragmenty, ale nie udało się z żadnego z nich zdobyć bramki, choć było ich naprawdę sporo.

Wejście Spasa Deleva za Radka Majewskiego to założenia taktyczne, czy było to spowodowane urazem?

- Nie, wejście Spasa było potrzebne. Widać było z gry, że musimy zacząć aktywniej korzystać ze skrzydeł i szybkości, a Spas w tej kwestii jest fenomenalny i wykonał kawał dobrej roboty.

Iker Guarrotxena - można rzec, że miał dzisiaj swój dzień między innymi dzięki Tobie.

- To zasługa całego zespołu w szczególności mam na myśli drugą bramkę. Ładna kontra prawą stroną w wykonaniu Davida Steca, zagranie do środka, tam nie dałem rady oddać strzału, ale na miejscu był Iker i wykończył akcję na 2:0. Cieszymy się z tego, że Iker się odblokował, zdobył dwie bramki w trudnym spotkaniu. Miejmy nadzieję, że jeszcze bardziej w siebie uwierzy i da nam wszystkim wiele radości.

Wróciłeś ze zgrupowania kadry narodowej. Nie dostaliście z Hubertem Matynią szansy na debiut, ale to chyba nie był czas stracony?

- Oczywiście, już samo przebywanie w gronie najlepszych zawodników - można rzec topowych, grających w świetnych klubach to już spore doświadczenie. Wiadomo, szkoda, że nie udało się wystąpić w żadnym spotkaniu, ale uważam, że jeśli dalej będę dobrze się prezentował w klubie to selekcjoner się po mnie zgłosi.

Duże różnice między dobrze znanymi ci zgrupowaniami kadr młodzieżowych?

- Trzeba przyznać, że jest zdecydowanie ciężej. Ale to zrozumiała kwestia, byłem na to przygotowany.

W lidze jest ci z meczu na mecz trudniej. Wcześniej plaster, a teraz 3-4 rywali obok, gdy tylko dostajesz piłkę.

- <śmiech> Tak, faktycznie jest coraz ciężej się pokazać, bo jednak obrońcy skupiają na mnie głównie uwagę. Jednakże to umożliwia innym piłkarzom stwarzać sytuacje jak chociażby dzisiaj Ikerowi.

Jakie masz odczucia co do przyszłości w kadrze? Czujesz, że możesz coś jej dać i zagościć na dłużej?

- Ciężko stwierdzić jednoznacznie, bo jeszcze nie miałem okazji w niej zadebiutować. Wierzę w swoją wartość i swoje umiejętności, ale zdaję sobie sprawę ile nauki jeszcze przede mną. Docelowo uważam, że stać mnie na to by pomóc tej reprezentacji i stanowić o jej sile, ale jest to tak zwana "melodia przyszłości". Przede wszystkim dobrą grą w Pogoni muszę dawać argumenty selekcjonerowi, że zasługuję na kolejne powołania. Nie chcę też przesadnie wychodzić w przyszłość. W piłce wszystko może się zmienić w przeciągu jednego dnia, dlatego podchodzę do tego z chłodną głową. Samo powołanie jeszcze o niczym nie świadczy. 

Mówisz, że powołanie nic nie znaczy, ale mnie nie powołają!

- <śmiech> Nie no masz rację! Ale tak jak wspomniałem, będę robił wszystko by w niej zaistnieć, a nie tylko znaleźć się na liście powołanych.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Arkadiusz Chomicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5815

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...