Aktualności

- Już na obozie we Wronkach trener powiedział nam, że wybór będzie między mną, a Łukaszem Budziłkiem - powiedział zaraz po meczu z Miedzią Jakub Bursztyn. Rozmawiał Daniel Trzepacz.


Wygrałeś rywalizację o miejsce w bramce Pogoni. Kiedy trener oznajmił Ci, że to Ty będziesz numerem jeden?

- Już na obozie we Wronkach trener powiedział nam, że wybór będzie między mną, a Łukaszem Budziłkiem. Motywował nas żebyśmy walczyli do samego końca, bo decyzję podejmie przed samym meczem. Mówił, że nie jest pewny kto zagra więcej w sparingach, a kto wyjdzie od pierwszej minuty w lidze.

Dla Ciebie mecz układał się dobrze, radziłeś sobie solidnie między słupkami i ten niefortunny dla nas strzał w doliczonym czasie gry...

- Jest bardzo duży niedosyt. Graliśmy dobrze w defensywie i ofensywie, ale nie udało się niczego strzelić. Podwójnie to boli, bo zabiera nam jeden punkt, a do tego gol w doliczonym czasie meczu.

Co działo się w pierwszej połowie, że beniaminek tak Was zdominował?

- Bardzo dobrze weszliśmy w mecz i mieliśmy swoje sytuacje. Nie da się grać w takim tempie, w takim słońcu przez 45 minut. Pamiętamy, że mecz trwa 90 minut. Nawet jeśli byśmy dograli pierwszą część w takim tempie to drugie 45 minut byśmy się cofnęli. Rozłożyliśmy siły na cały mecz, ale niestety zabrakło gola. Liczymy, że w poniedziałek z Piastem się odegramy.

Przed Wami kilka dni odpoczynku do meczu z Piastem. To pomoże zapomnieć o tej wpadce?

- Mecz dopiero jest w poniedziałek. Teraz, po tym przegranym meczu z Miedzią, chcielibyśmy aby to spotkanie było jutro lub pojutrze, aby się odegrać i podnieść z tego co się tu wydarzyło. Musimy jednak czekać do poniedziałku i zgarnąć trzy punkty.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5278

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.