- Praca na pewno będzie zbliżona do tej zimowej. Będziemy pracować ciężko, ale z głową. Nie mamy 33-40 zawodników, którzy mogliby spokojnie grać w pierwszym zespole i których można poddać takim samym ciężkim treningom - powiedział w rozmowie z Jakubem Lisowskim z "Głosu Szczecińskiego" trener Rafał Buryta.
Jak będą wyglądały letnie przygotowania Pogoni?
- Praca na pewno będzie zbliżona do tej zimowej. Będziemy pracować ciężko, ale z głową. Nie mamy 33-40 zawodników, którzy mogliby spokojnie grać w pierwszym zespole i których poddać takim samym ciężkim treningom. Wszystko musi odbywać się z głową, a skoro mamy mało kontuzji i to priorytetem jest utrzymanie tego poziomu. Generalnie będzie nam zależeć, byśmy od spotkania z Miedzią wyglądali bardzo dobrze pod względem przygotowania fizycznego.
Wystarczy pięć tygodni treningów?
- Zawodnicy dostali od nas rozpiski treningowe i od 1 czerwca powinni trenować samodzielnie. Jestem przekonany, że wszyscy to zrealizowali.
To dlatego Spas Delev pokazywał się w koszulce klubowej na szczycie góry?
- Nie nakazałem piłkarzom wchodzenia na góry, ale jeśli taka forma aktywności fizycznej sprawiała im przyjemność, to jak najbardziej się z tego powodu cieszę. To później będzie procentować. Letnia przerwa w lidze jest bardzo długa w porównaniu z poprzednimi sezonami, a ma to związek z Mistrzostwami Świata. W czwartek spotykamy się i przeprowadzimy badania. Na Uniwersytecie Szczecińskim wykonujemy je naszym zawodnikom i widać fajny progres w ich wytrenowaniu, a dla nas jest to punkt wyjścia do rozpoczęcia zespołowych przygotowań. Poznajemy na jakim poziomie są zawodnicy i z jakiego pułapu mogą wystartować – kto będzie potrzebował mocniejszych treningów, a kto słabszych. Te badania często są decydujące w jaki sposób będziemy pracować w grupie. Nasze plany zresztą na bieżąco modyfikujemy, byłem w stałym kontakcie z zawodnikami. Odbierałem telefony z pytaniami, czy mogą wykonywać zaplanowane ćwiczenia na innego dnia, bo akurat byli gdzieś w podróży. Nie dajmy się zwariować. Były ustępstwa, ale wiem, że nie było totalnej laby od treningów.
Zmienia się specyfika treningów i cyklów przygotowawczych. Wychodzi na to, że latem piłkarze trenują więcej niż przed rundą wiosenną. To również jest wyzwanie dla osób odpowiedzialnych za przygotowanie fizyczne?
- Nie do końca jest to prawda. Generalnie zimą wykonywaliśmy pięciotygodniowy okres treningowy i zanosi się, że tego lata będzie to podobnie, choć powiększone o to, co zawodnicy indywidualnie wykonywali.
Jak dużo swoich pomysłów na przygotowania wprowadził trener Kosta Runjaic zimą i jak dużo wprowadzi latem? Czy można mówić o tym, że Pogoń przechodzi na niemiecki system pracy?
- Dlaczego? Pracowałem w Pogoni z wieloma trenerami, którzy byli w aspekcie przygotowania fizycznego dobrze przygotowani do pracy, ale zarazem mieli otwarte głowy i wspólnie podejmowaliśmy decyzję. Trener Kosta lubi pracować bardzo intensywnie, a taki model mi się bardzo podoba. Nie boimy się wysiłku i wiem, że w innych klubach jest podobnie. Czytałem wypowiedzi prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, że Polacy słabo pracują. Ja bym chciał zaprosić prezesa na jakikolwiek zimowy trening w zespole ligowym, by zobaczył, jak jest ciężko. Uważam, że każdego roku podnosimy poziom wytrenowania. Wracając do trenera Kosty – w czasie letniej przerwy też byliśmy w stałym kontakcie i każdego dnia wymienialiśmy uwagi i nasz plan przygotowań doprecyzowaliśmy. To jest cały czas otwarty rozdział. Wielką podpowiedzią dla nas będą wyniki badań.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...