Aktualności

  • Grosicki: Prezes ma DNA zwycięzcy i podejmie kroki, by Pogoń wskoczyła na wyszły poziom

- Mam nadzieję, że prezes Alex ma DNA zwycięzcy i podejmie kroki, by Pogoń wskoczyła na wyszły poziom - mówi Kamil Grosicki w rozmowie z mediami po meczu z Jagiellonią.


Było blisko, ale skończyło się remisem i smutkiem Pogoni.

- Wiedzieliśmy, że do zdobycia medalu potrzebujemy zwycięstwa na boisku mistrza Polski. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz. Jagiellonia atakowała od początku, ale to my pierwsi strzeliliśmy bramkę i mieliśmy korzystny wynik do przerwy. Brakowało spokojniejszej gry w drugiej połowie, za szybko się cofnęliśmy. Mimo to mieliśmy sytuacje, by strzelić na 2:0. Niestety, nie udało się, a Jagiellonia zdołała zdobyć jedną bramkę. Ona na tego gola mocno pracowała i na ten medal w tym sezonie też. My mieliśmy w Białymstoku kolejną szanse od losu, by coś wygrać, zdobyć dla klubu, ale nie udało się tego zrobić. Chciałbym dodać, że jako kapitan zespołu jestem dumny z tego, jak pracowaliśmy w tym sezonie, było ciężko. Przed startem rundy wiosennej nikt nie myślał, że zagramy w finale Pucharu Polski, a ostatni mecz ligowy będzie meczem o medal. Bralibyśmy to w ciemno. Pracowaliśmy bardzo ciężko, ale w tych najważniejszych momentach zawsze czegoś nam brakowało. Dziękuję też kibicom za wsparcie w Białymstoku i przez cały sezon. Z nimi czujemy się silniejsi i doceniamy, że zawsze są z nami - w domu i na wszystkich wyjazdach.

Sezon pełen zawirowań, ale Pogoń w ligowej i pucharowej czołówce.

Zimą nic nie wskazywało na to, że będziemy do końca walczyć o medal czy zagramy w finale. Ale jak się ma na coś wpływ, to trzeba podejmować się takich wyzwań. My walczyliśmy, dochodziliśmy do decydujących spotkań, ale nie potrafiliśmy ich wygrywać. Ciężki sezon za nami. Teraz czas na odpoczynek i analizę tego sezonu. Muszą tego dokonać trenerzy, ale przede wszystkim prezesi, nowi właściciele - co trzeba zrobić, by tej drużynie pomóc. Zespół od paru lat jest w topie ekstraklasy, ale cały czas czegoś brakuje.  Mam nadzieję, że prezes Alex ma DNA zwycięzcy i podejmie kroki, by Pogoń wskoczyła na wyszły poziom.

Jak ocenisz pracę sędziego Mycia?

Mecz o medal, więc emocji na boisku było dużo. Obie drużyny chciały wygrać, a sędzia nie miał łatwego spotkania. Ale jak nawet czegoś arbiter nie dostrzeże, to ma wsparcie w VAR. Wydaje mi się, że nie było takiej sytuacji, by sędzia mógł coś zmienić. To jednak nie sędzia nam odebrał ten medal, ale my - jako piłkarze - nie dowieźliśmy prowadzenia do końca.

Co z nowym sezonem?

Serce za Pogoń oddaję, ale wiem, że muszę po tym sezonie odpocząć. Sporo się działo i dzieje. Żałuję, że jako klub nie potrafimy wygrać czegoś ekstra. Jagiellonia nam pokazuje, że można zbudować klub mistrzowski. Gratulacje dla nich, bo rok temu świętowali mistrzostwo, teraz medal i mają za sobą świetną przygodę w Europie. Szacunek dla nich, a my musimy brać przykład. Chciałbym, by szczecińscy kibice Pogoni mieli tę samą radość, jak mają ci w Białymstoku.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: GS24.pl
Wyświetleń: 5247

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...