Aktualności

  • Kostorz: Nie mam głowy w chmurach. Pracuję dla Pogoni

- Sytuacja jest dynamiczna, ale sprawa między mną a trenera została wyjaśniona. Jestem tutaj, mam kontrakt i jestem pełnowartościowym zawodnikiem Pogoni. Tak długo, jak tu będę - będę trenował na 100 procent i na maksa będę szykował się do kolejnych meczów - mówi Kacper Kostorz w rozmowie z Jakubem Lisowskim dla Głosu Szczecińskiego.


Dobre nastroje pewnie przed meczem w Niecieczy?

Kacper Kostorz: No tak, za nami zwycięstwo 4:1, super wynik, ale tak jak mówił trener - przed nami jeszcze jest wiele rzeczy do poprawy, ale na pewno napawa optymizmem to, że tak zespół zareagował po porażce w Radomiu. Jedziemy w optymistycznym nastrojach, ale jedziemy tam po 3 punkty i wiemy, że to będzie mecz totalnie inny niż ten u siebie. Trener przygotowywał nas na zupełnie inną otoczkę spotkania. U nas na stadionie był soldout, tam też, ale w innym rozmiarze, dlatego to wszystko będzie trochę inaczej wyglądało. Trzeba się odpowiednio zmotywować i po prostu wygrać ten mecz. Chcemy pójść za ciosem, chcemy punktować w każdym kolejnym spotkaniu. W Niecieczy będziemy wzmocnieni dopingiem naszych kibiców, a to jest duży plus. W Radomiu nie mogło ich być ze względu na budowę stadionu, ale na boisku Termaliki będą głośni i nam pomogą.

A może są też obawy przed tym wyjazdem, mając w pamięci Radom?

Obawa to złe słowo. Jest mobilizacja. Wyjdziemy tam przygotowani. To jest sport, wszystko się może wydarzyć, ale trzeba się przygotować na każdy scenariusz. Z Motorem szybko straciliśmy bramkę po swoim błędzie, ale szybko potrafiliśmy to odwrócić. To pokazuje jakość tego zespołu, tak więc jesteśmy dobrze nastawieni, ale bez hura optymizmu. Ostatnia wygrana napędziła nas trochę, motywacji nie brakuje.

Co z Pana przyszłością w Pogoni?

Sytuacja jest dynamiczna, ale sprawa między mną a trenera została wyjaśniona. Jestem tutaj, mam kontrakt i jestem pełnowartościowym zawodnikiem Pogoni. Tak długo, jak tu będę - będę trenował na 100 procent i na maksa będę szykował się do kolejnych meczów. Trener też mi zadeklarował, że będzie chciał ze mną pracować, bym był w najlepszej formie i pomagał drużynie. Co będzie dalej? Różnie może być, ale nie mam głowy w chmurach i skupiam się na tym, co jest teraz.

Może w Radomiu zanotował Pan taki występ "na zachętę".

Wróciłem do Pogoni z mocnej ligi, piątej czy szóstej w Europie. Skończyło się wypożyczenie, więc wróciłem. Trener też do mnie mówił, bym wrócił, bo będę wzmocnieniem zespołu. Wracam do Pogoni totalnie innym zawodnikiem - mentalnie i piłkarsko. Nie było mnie w Szczecinie długo - dwa lata. A czy ten występ w Radomiu był na zachętę? Mam nadzieję, że to efekt zaufania trenera i wykonanej pracy. Możliwe, że wcale nie jestem daleko od regularnej gry.

Rywala do miejsca w ataku ma Pan niesamowicie mocnego. Efthymis Koulouris wygląda tak, jakby nie miał przerwy między sezonami. Cały czas imponuje skutecznością.

Efthymis jest najlepszym napastnikiem w ekstraklasie i to nie podlega wątpliwości, a nawet jest najlepszym piłkarzem w lidze. Ale nie mam co zwieszać głowy. Jestem totalnie innym profilem zawodnika. Ja bardzo lubię przestrzeń, lubi piłkę prostopadłą, bazuję na szybkości. On ma inna atuty, dlatego uważam, że rywalizacja z najlepszym piłkarzem nie musi być przeszkodą. Uważam, że trener może odpowiednio wykorzystać nas obu, a Pogoń na tym zyska.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: GS24.pl
Żródło: własne
Wyświetleń: 2126

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...