Aktualności

  • Łęczyński: Chcemy osiągać jeszcze więcej

- Kończymy rok na trzecim miejscu mając tyle samo punktów, co drugi zespół. Zadania, jakie mamy na początek przygotowań to zdecydowanie ustabilizowanie formy i oprócz pracy nad działaniami czysto piłkarskimi, chcemy również kłaść większy nacisk na sferę mentalną, by zawodniczki miały takie samo podejście do każdego meczu - mówi szkoleniowiec kobiecej Dumy Pomorza.


Trenerze, jesteśmy w trakcie przerwy w rozgrywkach, do kolejnego spotkania, które rozegracie pozostało kilkanaście tygodni. Za Wami świetny rok, historyczny dla całego klubu.

- Śmiało możemy określić ten 2024 rok jako bardzo udany dla kobiecej Pogoni Szczecin. W połowie roku zdobywamy historyczne mistrzostwo Polski, po niezwykle trudnej i emocjonującej dla nas rundzie wiosennej. Jednak to gra, nasze podejście oraz charakter dały nam wymarzony sukces. Na początku roku, gdy planowaliśmy wraz ze sztabem szkoleniowym okres letni zakładaliśmy, że zdobędziemy tytuł i będziemy przygotowywać się do kwalifikacji Ligi Mistrzyń, a co za tym idzie ustalaliśmy sparingi z bardzo trudnymi rywalami, które dały nam ogromną naukę oraz doświadczenie na początku nowego sezonu. Mimo, że od pierwszej kolejki i meczu z Górnikiem Łęczna byliśmy skoncentrowani na każdym kolejnym meczu to w głowach pojawiło się wyczekiwanie turnieju Ligi Mistrzyń. Poświęciliśmy sporo czasu oraz energii na coś, co było dla nas nowym przeżyciem. Uważam, że w tych dwóch meczach zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, choć swojego celu nie osiągnęliśmy. To też nam pokazało, że dystans jaki utrzymuje się między polską i europejską piłką klubową jest spory. Cieszę się jednak, że zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie grając na 100% od pierwszej minuty meczu z Servette. Później rozegraliśmy, moim zdaniem, najsłabszy mecz w tym roku przegrywając z GKS-em Katowice. Chcieliśmy ustabilizować formę, przeplataliśmy mecze dobre czy bardzo dobre z tymi słabszymi, ale na sam koniec roku rozegraliśmy kilka świetnych meczów. Kończymy rok na trzecim miejscu w tabeli mając tyle samo punktów, co drugi zespół. Zadania, jakie mamy na początek przygotowań to zdecydowanie ustabilizowanie formy i oprócz pracy nad działaniami czysto piłkarskimi, chcemy również kłaść większy nacisk na sferę mentalną, by zawodniczki miały takie samo podejście do każdego meczu.

Który moment z 2024 roku zapamięta Trener najbardziej?

- Prawdą jest, że w tym roku takich momentów było sporo i nie będę oryginalny mówiąc, że najbardziej zapamiętam mecz w Bielsku-Białej, gdy zostaliśmy mistrzem Polski. Bardzo ważnym momentem był też nasz debiut w europejskich pucharach. Pozostaje mi też duma z tego, jak zawodniczki prezentowały się na boisku w każdym meczu. Niezwykle ważną chwilą, nie tylko ze względów piłkarskich, ale też emocjonalnych było nasze ostatnie spotkanie w tym roku w Olsztynie, gdy awansowaliśmy do kolejnej fazy pucharu. Jednocześnie był to ostatni mecz Emilii Zdunek w roli zawodowej piłkarki.

Już od stycznia będziecie mieć w sztabie nową trenerkę. Co, zdaniem trenera, Emilia Zdunek wprowadzi do waszej codziennej pracy? I jaki macie pomysł na jej zastąpienie na boisku?

- Mamy już przygotowany podział obowiązków zmienionego sztabu. Wspólnie z Emilią nakreśliliśmy obszary, w których ona będzie odgrywała kluczowe role. Oprócz ogromnego doświadczenia boiskowego oraz projektowania i czynnego uczestniczenia w treningach, liczymy też na jej wsparcie w kontekście mentalnym dla zawodniczek. Jej rozmowy indywidualne z każdą z nich z pewnością da nam wiele, chciałbym też, by była taką łączniczką między męską częścią sztabu i żeńską szatnią. Postać Emilii na ławce trenerskiej jest dla nas ogromną wartością dodaną, a na samo jej zastąpienie na boisku mamy już kilka pomysłów. Możliwe, że będziemy decydować się na drobne roszady, jeśli chodzi o pozycje niektórych zawodniczek na boisku, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie. Mamy w swoim składzie wiele bardzo dobrych piłkarek i mamy też sporo czasu, by wdrożyć swoje idee w nowy plan na grę. Zdajemy sobie sprawę z tego, ile Emilia dawała nam na boisku, ale podjęliśmy kilka decyzji dotyczących ustawienia i na tyle będziemy ciężko pracować, aby to niektóre zawodniczki przejęły rolę liderek i kreować ofensywę Pogoni od początku przygotowań. Mamy swoje pomysły i o nich chcemy rozmawiać z danymi zawodniczkami, ale dopiero po pierwszych treningach oraz meczach kontrolnych będziemy wiedzieć więcej.

Teraz chciałbym poruszyć kwestię waszej sytuacji w ligowej tabeli - do pierwszego GKS-u Katowice tracicie kilka punktów, jednak w kontekście pozostałych jedenastu spotkań na wiosnę, to jest do odrobienia.

- To prawda. GKS ma za sobą bardzo dobrą rundę, ale uważam, że jest to do odrobienia. Wiemy, jak kształtowała się tabela poprzedniej wiosny i wyścig o medale, o złoto był do ostatniej minuty ostatniej 22. kolejki. Możliwe, że w tym roku będzie podobnie. My mamy swoje słabsze momenty już za sobą i wierzę, że takie nas nie spotkają w rundzie wiosennej, bo chcemy bardzo dobrze przygotować się do wiosny. Myślę, że takie słabsze dni mogą przytrafić się naszym rywalkom w kolejnej rundzie, jednak to na sobie chcemy skupiać się przede wszystkim. Z naszej perspektywy, chcielibyśmy tracić zdecydowanie mniej bramek, to jest do poprawy. Tutaj mamy pole do poprawy już od stycznia i wiemy, że jest to jeden z ważniejszych elementów. Trzeba też przyznać, że pierwsza runda poprzedniego sezonu była w naszym wykonaniu znakomita i byliśmy sporą niespodzianką dla wielu osób. Nadal jesteśmy mistrzem i każdy chce z nami wygrać, we wszystkich klubach w ekstralidze panuje ogromna mobilizacja na mecze z nami, czujemy to i jest tu ogromna różnica względem minionego sezonu.

Wiosną czeka Was również walka na drugim froncie, w Orlen Pucharze Polski.

Powiem to kolejny raz, jesteśmy Pogonią Szczecin i chcemy zdobywać najważniejsze trofea. Chcemy mistrzostwa i pucharu. Chcemy wygrywać. I bez względu na to, kogo trafimy w kolejnym losowaniu, chcemy dać naszym kibicom zdecydowanie więcej radości niż w poprzednim sezonie.

I na sam koniec - jak mógłby trener podsumować miniony rok i czego mógłby trener życzyć sobie na nowy rok?

- Śmiało mogę powiedzieć, że przez te półtorej roku, od kiedy tu jestem, wraz ze sztabem i wszystkimi ludźmi w kobiecej Pogoni wprowadziliśmy sporo zmian. To spowodowało, że podejście zawodniczek jest też na zdecydowanie wyższym poziomie. Efektem był sukces z połowy tego roku, ale również kolejne zawodniczki Pogoni znajdują się w reprezentacji Polski. U każdej z piłkarek widać rozwój. Właśnie słowo “rozwój” będzie nam towarzyszyło od pierwszego spotkania w nowym roku. Tego życzę sobie, sztabowi, ale przede wszystkim zawodniczkom. Nie chcemy cieszyć się tym, co mamy, ale musimy być na tyle świadomi, by skupiać się na ciężkiej pracy i chęci osiągnięcia czegoś więcej. Do tego potrzebne jest zdrowie u każdego z nas, ale też duże poświęcenie wszystkich związanych z klubem.

Rozmawiał Damian Kosiński

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 2235

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...