Aktualności

 - W drugiej połowie jednak rzeczywiście Pogoń przycisnęła i też mogła pokusić się o bramkę z gry - powiedział zaraz po meczu z Pogonią zawodnik Lechii Patryk Lipski.


Patryk, wiele mówiło się, że nie wystąpisz w meczu z Pogonią. Dodatkowy bodziec, że to właśnie mecz z Dumą Pomorza? Zasłona dymna?

- Jestem ze Szczecina i zawsze te starcia dodatkowo mnie motywują, nie mniej jednak myślę, że na samym początku tych pojedynków z Pogonią towarzyszył mi większy dreszczyk emocji niż teraz. Występuję aktualnie w Lechii, staram się robić dla tego klubu wszystko jak najlepiej, ale kibicuję Pogoni w każdym meczu i trzymam kciuki by dalej prężnie wznosiła się w górę tabeli.

Wynik spotkania raczej nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku.

- W pierwszej połowie staraliśmy się dominować - udało się szybko strzelić bramkę co uskrzydliło nas w samej grze. W drugiej połowie jednak rzeczywiście Pogoń przycisnęła i też mogła pokusić się o bramkę z gry. Jednak cieszę się, że 3 punkty zostały w Gdańsku.

Zastanawiała mnie Twoja szybka zmiana, czym ona była spowodowana?

- Odczuwałem skutki faulu, którego dopuścił się Kamil Drygas (faul po którym padła bramka na 1:0), ciężko było mi rozgrywać piłkę, ból w stopie cały czas mi doskwierał. Mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego i będę wstanie pomóc Lechii w najbliższym spotkaniu.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Arkadiusz Chomicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2864

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.