Aktualności

  • Łukasiak: Nie spodziewałem się, że zanotuję taki rozwój

Kacper Łukasiak w lipcu zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie, a potem stał się podstawowym piłkarzem Pogoni. – Wracałem do Szczecina walczyć o wyjściowy skład, ale nie sądziłem, że wszystko potoczy się tak szybko – mówi pomocnik w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.


Zacznijmy od pytania na rozgrzewkę. Jest pan zadowolony z tego, co udało się panu osiągnąć tej jesieni w Pogoni?

Oczywiście, że tak. Wracając do Szczecina latem, nie spodziewałem się, że zanotuję taki rozwój i stanę się podstawowym piłkarzem pierwszej drużyny.

Dlaczego uważał pan taki scenariusz za niespodziewany?

Moim celem oczywiście było to, aby stać się ważną częścią zespołu, ale nie sądziłem, że nastąpi to tak szybko. Już w pierwszym spotkaniu sezonu z Koroną Kielce (3:0) otrzymałem szansę debiutu i strzeliłem w nim gola. To było wymarzone wejście do PKO BP Ekstraklasy, a potem już ruszyło na dobre. Z tego powodu, że wszystko działo się ekspresowo, było to dla mnie zaskakujące.

(...)

Który moment w przeszłości był dla pana najtrudniejszy?

Wypożyczenie do Skry Częstochowa. Poszedłem tam z myślą, aby ograć się w pierwszej lidze i złapać dużo minut, a było wręcz odwrotnie. Okazało się, że tamten okres był dla mnie niezwykle trudny. Grałem niewiele i wróciłem do Szczecina, mając niewiele więcej doświadczenia niż w momencie, kiedy wyjeżdżałem.

Z perspektywy czasu znajduje pan odpowiedź na pytanie, dlaczego nie poszło panu w Skrze?

Złożyło się na to wiele czynników. Myślę, że mimo wszystko wyciągnąłem kilka pozytywnych wniosków z tamtego wypożyczenia. Mieliśmy w Skrze mocno specyficzny styl gry, oparty głównie na defensywie. Nie jestem piłkarzem, który dobrze odnajduje się w takich zespołach, lecz mogłem dzięki temu nieco poprawić grę w obronie. Rozwinąłem się też fizycznie, więc można znaleźć kilka plusów pobytu w Częstochowie.

Proszę powiedzieć, jak to się stało, że na poziomie CLJ U-18 w sezonie 2020/21 został pan królem strzelców?

Wszystko mi wtedy wpadało! Grałem na dziesiątce, bardzo blisko pola karnego i wykorzystywałem to. Chętnie wchodziłem w szesnastkę i do dzisiaj mi to zostało, co pewnie widać w meczach Ekstraklasy. Poza tym mieliśmy mocny zespół i dominowaliśmy rywali. Miałem też łatwiej o koronę króla strzelców, bo wykonywałem rzuty karne. Sprawiało mi to dużą radość, bo czułem się jednym z liderów drużyny.

Niektórzy twierdzą, że w tamtych czasach, jak na granie na poziomie juniorskim, za bardzo przejmował się pan losami drużyny i za mocno brał do siebie niektóre niepowodzenia.

Będąc w juniorach, czułem się odpowiedzialny za zespół, bo byłem jednym z liderów. Czy przesadnie się przejmowałem i odbierałem niektóre rzeczy? Nie wiem, po prostu taki jestem i mam taki charakter. Zawsze chcę wygrywać i przez głowę nie przechodzą mi żadne inne myśli niż te o zwycięstwie.

 

(...)

Rok wcześniej Gustafsson bardzo łatwo z pana zrezygnował i nie brał pod uwagę przy planowaniu składu pierwszego zespołu.

Czasami tak jest… To była decyzja trenera, do której miał prawo. W tamtym momencie najwyraźniej uznał, że ma w drużynie odpowiednią jakość w środku pola. Rozumiałem i szanowałem jego stanowisko. Wiedziałem, że muszę udać się na wypożyczenie, aby nabrać walorów, które pozwolą mi grać w Ekstraklasie za rok.

Zespół czuł się zaskoczony, gdy w sierpniu okazało się, że trener Gustafsson odchodzi?

Byliśmy mocno zdziwieni, bo stało się to w najmniej spodziewanym momencie. Trener Jens wykonywał dobrą pracę i zasłużył sobie na taką ofertę. Życzymy mu jak najlepiej w przyszłości.

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 1641

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...