- Wierzę, że przyszły rok będzie dobry dla Pogoni Szczecin. Życzę kibicom, by był lepszy od 2024, bo to będzie oznaczać, że spełnią się marzenia nas wszystkich - mówi prezes zarządu Pogoni Szczecin Jarosław Mroczek w rozmowie podsumowującej rok dla mediów klubowych.
Sportowy rok 2024 dobiegł dla Pogoni końca. Jak można byłoby go podsumować?
- Myślę, że nie da się tego zamknąć w kilku słowach. Wiosną goniliśmy za naszymi marzeniami, docierając do finału Pucharu Polski. Nie chcę już rozdrapywać ran, natomiast nie da się nie pamiętać fantastycznych chwil bezpośrednio poprzedzających ten najważniejszy mecz i tysięcy granatowo-bordowych kibiców na Stadionie Narodowym w Warszawie. Po raz kolejny pokazaliście, że jesteście najlepsi w całej Polsce. Obecnie mam wrażenie, że wszyscy przekuwamy to niespełnienie, które w nas siedzi, w głód tego, by ponownie być 2 maja w Warszawie. Do tego jeszcze 2 kroki, ale gdy widziałem z jaką energią drużyna grała w 1/8 finału z Zagłębiem Lubin, to nie mam wątpliwości, że jest w stanie znów dotrzeć do finału. Bardzo ważne jest to, że o półfinał zagramy u siebie, wierzę, że przy pełnych trybunach, które jak zwykle będą mocno pomagać drużynie.
Wracając do ogólnego pytania, na pozostałe wyniki można spojrzeć z dwóch stron. Zakończyliśmy poprzedni sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy na 4. miejscu, będąc jedyną drużyną w Polsce, która potrafiła nieprzerwanie przez 4 ostatnie sezony utrzymywać się w TOP4. Należy to docenić, choć z drugiej strony trzeba też umieć sobie powiedzieć, że nie spełniło to naszych ambicji, bo zostaliśmy z niczym. Przegrany finał i brak awansu do europejskich pucharów należy traktować jako naszą porażkę.
Obecny sezon stał pod względem niespodziewanej zmiany szkoleniowca. Było jasne, że wraz z przejęciem drużyny przez Roberta Kolendowicza pewne kwestie ulegną zmianom, a zespół będzie potrzebował czasu, by zaadoptować się do oczekiwań nowego trenera. I choć strata do lidera jest wyraźna, to wciąż utrzymujemy kontakt z czołówką, tracąc do TOP4 pięć punktów. Mieliśmy w tym czasie swoje problemy, jak choćby półroczne kontuzje dwóch stoperów. Obecne wyniki dają nam jednak perspektywy, by wiosną dalej walczyć o coś więcej – atakować czołowe pozycje w ekstraklasie i walczyć o kolejne awanse w Pucharze Polski.
Nie mogę nie wspomnieć również o kobiecej drużynie, która dała nam mnóstwo radości. Panie zostały Mistrzyniami Polski, a klub zorganizował turniej eliminacyjny Ligi Mistrzyń. Cieszę się, że mamy duży wkład w rozwój polskiej piłki kobiecej, szczególności w czasach, gdy drużyna narodowa, z udziałem naszych reprezentantek, po raz pierwszy awansowała do finałów Mistrzostw Europy.
W Pana głosie słyszę umiarkowany optymizm.
- Raczej wyważoną opinię, stwierdzenie faktów. Oczywiście, nie jest tak, że jest świetnie. Nie jest nawet bardzo dobrze. To był dla nas bardzo trudny rok, w którym mierzyliśmy się i mierzymy z wieloma problemami. Głównie natury finansowej. Chcieliśmy być przy tym transparentni, dlatego jeszcze w końcówce 2023 roku opowiedzieliśmy o powodach tych trudności. Myślę, że na początku stycznia 2025 roku odpowiednio skomentujemy także kolejne sprawozdanie finansowe klubu, za sezon 2023/24. Kibice są najważniejszą częścią Pogoni Szczecin, dlatego chcemy, by mieli świadomość, co w tej materii się dzieje. Z tego też miejsca chciałbym bardzo podziękować wszystkim przyjaciołom klubu: Akcjonariuszom, Partnerom biznesowym i Każdemu, któremu dobro Dumy Pomorza leży na sercu. Czujemy Wasze wsparcie i jesteśmy za nie dozgonnie wdzięczni.
Jeśli spogląda Pan na klub w ujęciu organizacyjnym, jest Pan zadowolony?
- Z pewnością są przestrzenie wymagające poprawy. Nieustannie. Jesteśmy tego świadomi, w wielu obszarach dokonujemy zmian, wprowadzamy korekty. Niektóre są dla kibiców niewidoczne, co zrozumiałe. Ale są też takie, które fan może zobaczyć gołym okiem. Rok 2024 przyniósł bardzo ważne dla klubu partnerstwa: wróciliśmy do współpracy z Zarządem Portów Szczecin Świnoujście oraz wiodącym polskim bukmacherem STS. Nawiązaliśmy wartościową i rozwijającą obie strony współpracę z zondacrypto. Rok zamkniemy prawdopodobnie z liczbą 70 członków Biznesowej Dumy Pomorza, a więc jesteśmy coraz bliżej magicznej setki, o której marzyłem, gdy projekt startował. Na pewno w ostatnich 12 miesiącach zrobiliśmy bardzo duży postęp w zakresie działalności marketingowej, szczególnie w Pionie Sprzedaży. Klubowy sklep nareszcie funkcjonuje w sposób, jakiego oczekiwaliśmy. Wiem, że kibice są zadowoleni zarówno z dostępności i gamy oferowanych produktów, jak i jakości obsługi. Staramy się też nadążać za trendami, dlatego w grudniu zaproponowaliśmy kibicom nowe wersje oficjalnej strony internetowej oraz e-sklepu. Cieszy mnie, że zostały przez kibiców ciepło przyjęte. Jednocześnie wiem, że zdarza nam się również popełniać błędy. Okres przedświąteczny to zdecydowanie świetny czas, by za takie powiedzieć kibicom: przepraszam. Z kolei „dziękuję” kieruję za każde dobre słowo i docenienie pracy ludzi, którzy rozwijają Pogoń.
Społeczność kibiców klubu podgrzewa również dyskusja o potencjalnych zmianach właścicielskich, nowym inwestorze.
- Absolutnie się nie dziwię, sami przecież od pewnego czasu o tym mówimy. Oczywiście dopóki nic się nie wydarzy, nie mogę powiedzieć nic konkretnego. Poza tym, że prowadzimy zaawansowane rozmowy z bardzo poważnymi partnerami. W tej materii musieliśmy i musimy być bardzo ostrożni i delikatni. Pokazuje to chociażby przykład z drugiej połowy tego roku, kiedy po tym, jak pewne informacje przedostały się do przestrzeni medialnej, musieliśmy reagować i komentować różne rewelacje. Czujemy odpowiedzialność za Pogoń Szczecin, dlatego też musimy być absolutnie pewni co do zamiarów, ale i możliwości naszego potencjalnego Inwestora. Musi to być podmiot, który będzie mógł rozwijać klub, wznieść go na kolejny poziom. Wiem, że kibice bardzo wyczekują dobrych wieści w tym obszarze i mogę obiecać, że podzielimy się informacjami, gdy tylko będziemy mogli. Z drugiej strony proszę też o cierpliwość, bo to naprawdę zaawansowane procesy, które wymagają czasu, na szczęście już nie tak długiego. Nadmierny pośpiech mógłby spowodować bardzo złe w skutkach decyzje.
Zza horyzontu powoli zaczyna nam się pokazywać rok 2025. Po ostatnim meczu w przestrzeni medialnej zaczną pojawiać się informacje o potencjalnych transferach i oczekiwaniach wobec Pogoni.
- Nie chciałbym składać deklaracji, czy rzucać niepotrzebnych obietnic. Dużo zależeć może od kwestii, o których opowiedziałem już wcześniej. Wierzę, że przyszły rok będzie dobry dla Pogoni Szczecin. Życzę kibicom, by był zdecydowanie lepszy od 2024, bo to będzie oznaczać, że jest szansa na spełnienie się marzeń nas wszystkich. Przed społecznością klubu kilka tygodni oddechu od meczów, świąteczny czas, który spędzimy z najbliższymi i podczas którego… jestem przekonany, że zdążymy zatęsknić za wizytą przy Twardowskiego, na kolejnym meczu Portowców.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...