Aktualności

- Rozważamy różne warianty. Proszę pamiętać, że tak naprawdę okienko transferowe będzie trwało u nas do 28 lutego, więc jest jeszcze dużo czasu - powiedział w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu prezes Jarosław Mroczek.


(...)

Poruszmy temat stadionu, ponieważ w zeszłym tygodniu miało miejsce posiedzenie komisji ds. inicjatyw społecznych, sportu i młodzieży, w którym prezes brał udział. Czy poza jednoznacznym komunikatem, że Komisja będzie popierać wniosek Prezydenta, możemy powiedzieć coś więcej?

- Bardzo ucieszyłem się z tego spotkania, bo było to pierwsze z nowymi radnymi. Większości państwa, którzy obecnie tam zasiadają, nie znałem i nie wiedziałem z jakich są Klubów. Dyskusja była merytoryczna. Zostały przedstawione wyniki przetargu i sytuacja na rynku budowlanym, a także to, co możemy zrobić. Wariant, który został wybrany, wydaje się jak najbardziej optymalny na ten moment. Prezydent Piotr Krzystek rozmawiał z Klubem, który ma większość w radzie i w zasadzie go przekonał. Ten wniosek Prezydenta zostanie przedstawiony 22 stycznia, Komisja także go poparła. Poparcie było stuprocentowe, także atmosfera dla budowy nowego stadionu w Szczecinie wreszcie na tyle dojrzała, że już nie ma od tego odwrotu. Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że musi on powstać, bo taka jest potrzeba chwili, czasu. Takie są też wymogi XXI wieku, czy po prostu jakości, jakiej oczekują kibice, by czuć się tak jak w innych miastach. Kiedy inwestycja zostanie zrealizowana, to będziemy zaskoczeni tą jakością. Będzie to centrum spotkań dla mieszkańców. Tu nie chodzi tylko o piłkę nożną. Po prostu powstanie bardzo ładny obiekt, na którym ludzie chętnie będą się spotykali.

22 stycznia to najważniejsza, najbliższa data?

- Musimy przejść jeszcze dwa kroki. Pierwszy to 22 stycznia, kiedy to na Sesji Budżetowej ta poprawka zwiększająca środki na budowę stadionu do poziomu z ostatniego przetargu musi być przegłosowana. Niewiele czasu zostało, ale potem spółka inwestycyjna, która przygotowywała przetarg, musi podpisać umowę na realizację tej inwestycji z głównym wykonawcą – Doraco. Musi stać się to przed 17 marca, ponieważ w ten dzień upływa termin ważności oferty. Od dnia podpisania umowy liczymy trzy lata na całkowite zakończenie inwestycji. Taki jest czas dany wykonawcy w kontrakcie. W interesie wykonawcy jest, aby ukończyć inwestycję w terminie, a nawet jeszcze szybciej. Wtedy te same środki otrzymuje się za krótszy czas pracy. Zdajemy sobie sprawę, że czasami taka budowa trwa nieco dłużej ze względu na to, że coś jest nie tak w projekcie, lub są problemy przy pracach ziemnych i trzeba pewne korekty robić. Wierzę, że tak u nas nie będzie i terminowo powstanie nowy stadion.

O stadionie rozmawialiśmy na początku lipca. Wówczas także snuliśmy różne wizje, jak to będzie wyglądać. Jesteśmy pół roku później, a w procesie przetargowym jesteśmy niewiele dalej. Możemy wspólnie wierzyć, że za kolejne pół roku wydarzy się dużo więcej?

- Uważam, że jesteśmy stanowczo dalej, niż po ogłoszeniu wyników pierwszego przetargu, ponieważ cena, która padła, jest niższa od poprzedniej. Poza tym gospodarz miasta, który podejmuje tę decyzję uznał, że powinniśmy to zrobić. Nie mamy szans, by tę cenę obniżać. Musiałoby się to dziać kosztem jakości, a to nie miałoby sensu, żeby budować na 50%, bo ten stadion będzie nam służył przez wiele lat. W zasadzie jesteśmy limitowani czasem. Do 22 stycznia pozostało siedem dni i wtedy decyzja formalnie zapadnie. Przygotowując oferty do przetargu, firmy znają treść umowy, którą będą musiały podpisać. To nie jest tak, że teraz adwokaci usiądą i będą spisywać umowę. Firma, która składa ofertę podpisuje się pod tym, że zna warunki przyszłej umowy i podpisze ją w takim stanie, w jakim ona jest. Ten proces powinien bardzo szybko przebiegać. Zawsze może się coś wydarzyć. To nie jest optymizm z mojej strony, tylko pragmatyzm, kiedy mówię, że to skończy się kontraktem i wbiciem łopaty po dniu, kiedy to umowa zostanie podpisana.

Sporo dzieje się na rynku transferowym. „Nie ma”, a zarazem jest z nami Sebastian Walukiewicz, który wiosnę spędzi na wypożyczeniu w Pogoni. Prawdopodobnie odejdzie od nas Lasha Dvali. Czy oprócz Santeriego Hostikki, Jina Izumisawy i Jakuba Bartkowskiego możemy się spodziewać jeszcze jakichś ruchów transferowych do klubu?

- Rozważamy różne warianty. Proszę pamiętać, że tak naprawdę okienko transferowe będzie trwało u nas do 28 lutego, więc jest jeszcze dużo czasu. W tej chwili jednak nie mamy już napięcia na transfery. Musimy parę rzeczy przemyśleć i przedyskutować. Po to właśnie polecimy razem Dariuszem Adamczukiem na obóz drużyny do Turcji, żebyśmy mogli siąść z trenerem i na spokojnie porozmawiać. Zobaczymy, jakie podejmiemy decyzje.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 5893

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...