Kiedy rok temu przychodził do Pogoni mówiono, że do Szczecina trafił jeden z bardziej obiecujących juniorów Legii Warszawa. W Ekstraklasie pograł bardzo mało, ale mimo to pojawiły się oferty z zachodnich klubów. Niespodziewanie jednak sezon 2018/2019 rozpoczął w pierwszym składzie Portowców.
O ile wynik bezbramkowy byłby jeszcze do zaakceptowania to przegrana boli podwójnie i chyba powrót do Szczecina nie będzie zbyt przyjemny?
- Na pewno nie będziemy wracać w dobrych nastrojach do Szczecina, ponieważ straciliśmy bramkę w samej końcówcę. Nie ma co się jednak załamywać. Musimy w kolejnym spotkaniu dać z siebie więcej i w decydujących momentach przechylić szalę na swoją stronę.
Pierwsza połowa w waszym wykonaniu na pewno dobra nie była. Sporo dośrodkowań rywali, które nawet niecelne potrafiły stworzyć zamęt w waszym polu karnym.
- Trudno powiedzieć tak od razu po meczu, ponieważ inaczej wygląda to z boiska niż z trybun. Na pewno to przeanalizujemy i w następnym spotkaniu będzie to wyglądało już z naszej strony lepiej.
Jak bardzo byłeś rozczarowany poprzednim sezonem? W sparingach rok temu grałeś praktycznie w każdym meczu i wydawało się, że w tej Ekstraklasie zadebiutujesz szybciej.
- Nie mogłem być z tego zadowolony. Liczyłem, że w końcu swoją szansę dostanę, ale każdy też widział, że traciliśmy punkty aż wylądowaliśmy na końcu tabeli. Trener też wtedy nie chciał mnie wprowadzać, ponieważ byłem młodym zawodnikiem i wolał stawiać na doświadczonych piłkarzy. Po tym jak było już pewnież to zagrałem z Cracovią i swoją szansę myślę, że wykorzystałem.
Obecny Sebastian Walukiewicz jest lepszy od tego z poprzedniego sezonu skoro zaczyna go w pierwszym składzie?
- Myślę, że tak. Zrobiłem duży progres i utrzymam miejsce w pierwszym składzie, a sezon całego klubu będzie wyglądał lepiej niż ostatnio.
A jak to jest z twoim transferem? Sporo było informacji o zainteresowaniu klubów włoskich. Pamiętam jeden sparing we Wronkach, w którym w ogóle nie zagrałeś i wydawało się, że jest to dopełnienie twojego odejścia z klubu.
- Na obecą chwilę zostaję w Pogoni i wydaję mi się, że nie ma co więcej dodawać na ten temat.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...