- Grałem w takim ustawieniu w poprzednim klubie. Wiedziałem dzięki temu jak grać i czułem się komfortowo w tym systemie. Myślę jednak, że pozostali koledzy też wykonali świetną robotę, szczególnie w pierwszej połowie meczu i na początku drugiej - powiedział zaraz po meczu z Zagłębiem Benedikt Zech z którym rozmawiał Łukasz Krzyżanowski.
To pierwszy oficjalny mecz w którym zagraliście trzema środkowymi obrońcami. Jak czułeś się w tym ustawieniu?
- Grałem w takim ustawieniu w poprzednim klubie. Wiedziałem dzięki temu jak grać i czułem się komfortowo w tym systemie. Myślę jednak, że pozostali koledzy też wykonali świetną robotę, szczególnie w pierwszej połowie meczu i na początku drugiej. Wiadomo w końcówce mocno nas pressowali, ale to było wiadome. To bardzo dobry zespół, który ostatnio zanotował dwa zwycięstwa i remis. Więc to nie wzięło się z nikąd, bo to bardzo solidny zespół, wiedzą jak atakować. Wygraliśmy, jesteśmy cały czas na czele tabeli. Zagraliśmy na początku kolejki więc presja jest teraz na innych zespołach, bo muszą gonić.
Podobny przebieg miał mecz sparingowy w Cagliari, dobrze wyglądaliście w pierwszej części meczu, a inaczej po przerwie. Dziś jednak nie straciliście gola.
- Nie można tego porównywać. We Włoszech w drugiej połowie zmieniliśmy system, graliśmy czwórką w linii i wykonaliśmy bardzo dużo zmian. Myślę też, że druga połowa w Cagliari nie była taka zła jak się o niej mówi. Mieliśmy swoje okazje. To był jednak sparing i nie możemy porównywać go z ligową walką. Tu w meczu jest duża stawka. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy i możemy wracać z uśmiechami do domu.
Zdecydowanie lepiej punktujemy na wyjazdach niż u siebie. Co ma na to wpływ? Przebudowa stadionu?
- Nie, myślę, że nie. Na wyjazdach graliśmy z zespołami, które chciały grać w piłkę tak jak Legia, Piast, Jagiellonia czy dzisiaj Zagłębie. Dzięki temu mamy trochę więcej miejsca. U siebie gramy jako lider i wiedzą o tym zespoły, które przyjeżdżają do Szczecina. Grają mocno z tyłu, nie chcą zostawiać miejsca, nie ryzykują. To trudne dla każdego atakującego zespołu, nawet dla Barcelony! Musimy cały czas nad tym pracować, bo chcemy wygrywać u siebie. Jednak cały czas chcemy też punktować na wyjazdach.
Dziś przyjechało za Wami około tysiąca kibiców ze Szczecina...
- Tak! To było niesamowite! Świetnie prezentowali się wokalnie na tym stadionie i ja miałem wrażenie jakby było ich więcej od kibiców gospodarzy! Dziękujemy im za to i mamy nadzieję, że daliśmy im dziś sporo radości.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...