21 163 – tyle dokładnie krzesełek ma obecnie Stadion Miejski w Szczecinie. Kilkakrotnie zdarzało się już, że magiczna bariera 20 tysięcy widzów została przekroczona, ale kolejna, dwudziestu jeden, nigdy nie została dotąd osiągnięta. Dlaczego tak się dzieje i czy jest to możliwe?
Informacje ogólne
W momencie wyprzedania wszystkich dostępnych miejsc klub ogłasza ten fakt publicznie. Tzw. SOLD OUT oznacza, że do ewentualnego nabycia będą już tylko pojedyncze bilety zwrócone przez kibiców (każdy posiadacz biletu może to zrobić – i zarazem odzyskać pieniądze – do 24 godzin przed rozpoczęciem spotkania). Liczba związana z wyprzedanym stadionem nie jest stała i oscyluje w granicach 19500-20700 miejsc. Jest związana przede wszystkim z wypełnieniem sektora kibiców gości, który liczy 1122 siedziska. Poza tym z kilkoma innymi rodzajami „krzesełek funkcyjnych”, które nie są dostępne w ogólnej sprzedaży i gdy nie zostaną zajęte, obniżają łączną maksymalną pojemność obiektu na dany mecz. Są to:
- miejsca wyłączone ze sprzedaży w sektorach D, B1, B4 oraz C4 (łącznie około 110 miejsc, w tym te z ograniczoną widocznością oraz tzw. buforowe);
- wolne miejsca przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami, poruszających się na wózkach oraz miejsca dla rodziców z wózkami dziecięcymi (łącznie takich miejsc na stadionie jest 160);
- wolne miejsca w sektorze VIP na trybunie C;
- wolne miejsca na trybunie prasowej.
Biorąc pod uwagę powyższe oraz dane dotyczące frekwencji na meczach od 1 października 2022 roku, a więc od oficjalnego otwarcia stadionu, przekroczenie 21 tysięcy kibiców obecnych na trybunach w Szczecinie byłoby teoretycznie możliwe (a i tak bardzo trudne do osiągnięcia) tylko w przypadku, gdyby grupa kibiców gości od razu zadeklarowała, że nie przyjedzie na konkretny mecz, a klub udostępniłby wówczas sektor gości (i zarazem miejsca buforowe) dla kibiców Pogoni.
Frekwencja na ostatnim spotkaniu z Jagiellonią
Podczas meczu z Jagiellonią Białystok, zgodnie z opisanymi powyżej założeniami, SOLD OUT oznaczał 20 337 kibiców z biletami i karnetami uprawnionych do wejścia na obiekt. W tę liczbę wliczało się także 823 kibiców gości. Na stadionie pojawiło się dokładnie 18 641 osób, co oznacza, że 1696 fanów z ważnymi biletami i karnetami na trybuny nie dotarło.
- W trakcie spotkania podaliśmy nieco niższą liczbę, 18 142 osób – mówi Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni Szczecin. – Okazało się jednak, że wystąpił techniczny problem z łącznością dwóch kołowrotów, które na bieżąco nie przesyłały informacji do systemu. W przypadku wcześniejszych meczów taki problem nie występował. Frekwencję w trakcie trwania spotkania podajemy zawsze, bo to ciekawa informacja dla kibiców, ale wymaga tego od nas także oficjalny nadawca rozgrywek, Canal+, który w transmisji również prezentuje dane frekwencyjne. Po meczu nasz Pion IT sprawdził wszystkie dane, zaktualizował je i dzięki temu wiemy, że na stadionie kibiców było 18 641.
8,34% - tyle wynosi zatem współczynnik kibiców nieobecnych. – On mieści się w „normie”, choć jest w jej górnej granicy – mówi p.o. dyrektora Marketingu i Ticketingu Piotr Bonarski. – Od otwarcia stadionu oscyluje on w granicach 5,5-10%. Najwyższy i zarazem najgorszy był podczas meczów z Koroną Kielce w obecnych rozgrywkach i Wartą Poznań w zeszłym sezonie. Wówczas wynosił 10% i myślę, że każdy z kibiców jest w stanie przeprowadzić szybką analizę, z czym w dużej mierze mógł być związany.
Kto właściwie wlicza się w liczbę nieobecnych na meczu z Jagiellonią?
- właściciele karnetów (około 16% karnetowiczów nie przyszło na stadion)
- właściciele biletów (takich osób było około 700)
- właściciele zaproszeń VIP (około 15% osób nieobecnych)
- Te dane jednoznacznie pokazują, że największą grupą nieobecnych nie są wcale przedstawiciele partnerów biznesowych klubu, co często przewija się w dyskusjach internetowych – mówi Bonarski. – Odsetek ich nieobecności jest w zasadzie taki sam jak w przypadku właścicieli karnetów. Chciałbym przy tym jednoznacznie rozwiać pewną kwestię, która jest w mojej ocenie dla partnerów krzywdząca. Po pierwsze nie jest tak, że otrzymują darmowe bilety. Ich pula jest elementem naszych świadczeń, wynikających z umowy. Po drugie, nie jest też tak, że partnerzy otrzymują bilety „z urzędu”. W ramach swojej puli, każdorazowo przed meczem są zobowiązani do 72h przed spotkaniem odebrać bilety z systemu. Jeśli tego nie zrobią, ich miejsca trafiają do ogólnej sprzedaży.
Przy okazji meczu z Jagiellonią około 700 fanów z ważnymi biletami nie dotarło na stadion. Powody ich nieobecności mogły być różne: losowe, związane z nadchodzącym dniem Wszystkich Świętych (wiążącym się z tym roku z potencjalnym „długim weekendem”), czy falą zachorowań.
- Każdy właściciel biletu może do 24 godzin przed rozpoczęciem meczu oddać wejściówkę do systemu i uzyskać zwrot pieniędzy – mówi p.o. dyrektora PMiT. – Przy okazji spotkania z Jagiellonią takich zwrotów mieliśmy 727. Ale było też około 700 kolejnych kibiców, którzy biletu nie zwrócili, ale na mecz nie przyszli. Chcemy poznać motywy ich decyzji: czy nie wiedzieli o możliwości zwrotu oraz dlaczego nie dotarli na trybuny. Do grupy nieobecnych, do których mamy adres e-mail oraz z którymi możemy się w ten sposób komunikować, wyślemy w najbliższych dniach krótką ankietę, w których ich o to zapytamy. Mam nadzieję, że odpowiedzi pozwolą uzyskać nam bardziej przejrzysty obraz powodów ich nieobecności.
- Jednocześnie przed spotkaniem z Rakowem przygotujemy także newsletter skierowany do właścicieli karnetów, w którym przypomnimy im, że w przypadku nieobecności na meczu mogą przekazać swój bilet innemu kibicowi – mówi Ufland. – Taką możliwość mają do 2 godzin przed pierwszym gwizdkiem. Jest to oczywiście związane z momentem otwarcia bram. Wielu fanów korzysta z tej możliwości, ale o takich opcjach zawsze warto dodatkowo przypominać.
Frekwencja, a zbliżający się mecz z Rakowem Częstochowa
W momencie powstawania tego artykułu uprawnionych na mecz z Rakowem Częstochowa (12 listopada, g. 15.00) jest nieco ponad 15 300 kibiców. Jednocześnie, gdy wejdzie się w system biletowy, poza krzesełkami dla osób z niepełnosprawnościami, poruszających się na wózkach, nie ma już wolnych miejsc. Z czego to wynika?
- Na różnicę pomiędzy pełną pojemnością, a obecną frekwencją składa się kilka czynników. To wspomniane w artykule miejsca w sektorze gości, około 1500 krzesełek na trybunie B, które własnymi kanałami dystrybuuje Stowarzyszenie Kibiców Pogoni Szczecin Portowcy, rezerwacje dla partnerów biznesowych w lożach i na miejscach tzw. VIP Gold, prasy i skautów, czy dziecięcą eskortę (około 55 miejsc dla uczestników i ich rodziców), a także projektu „Poznaj Polskę na Sportowo”, w ramach którego dzieci z regionu oglądają mecze Pogoni – wylicza Piotr Bonarski. – To wszystko składa się łącznie na liczbę około 5000 krzesełek. Poza niewykorzystanymi miejscami w sektorze gości, na trybunie prasowej oraz w lożach i na sektorze VIP Gold, wszystkie niewykupione krzesełka trafiają do otwartej sprzedaży na 48 godzin przed rozpoczęciem spotkania. Są ta miejsca na trybunie B (jeśli nie wykorzysta ich w swojej dystrybucji SKPS), C (jeśli swojej puli nie wykorzystają partnerzy) oraz D (głównie z opisanego powyżej projektu „PPnS”).
Poziom 5-10% nieobecnych w stosunku do liczby uprawnionych jest zjawiskiem występującym na większości stadionów w Polsce. Przed meczem ostatniej kolejki ze Stalą Mielec Legia Warszawa ogłosiła SOLD OUT (obiekt w Warszawie mieści ponad 30 tysięcy widzów), a na żywo obserwowało go z trybun 23 314 osób. Na tym tle świetnie wypada z kolei Widzew Łódź, na którego obiekcie karnetowicze przed każdym domowym spotkaniem licznie zwracają bilety do systemu, dzięki czemu szansę na zobaczenie meczu ze stadionu mają inni kibice.
- Jak zawsze chcemy się poprawiać i korzystać z dobrych doświadczeń – podsumowuje Bonarski. – Zerkamy w stronę Widzewa, choć on pracuje na innym systemie biletowym. Rozmawiamy o nowych rozwiązaniach, by nasi właściciele karnetu mieli możliwość zwracania biletu do systemu, a nie tylko przekazywania go innemu kibicowi. Wiemy, że niektórzy nie mają po prostu komu go oddać, bądź nie mają motywacji, by samemu takiej osoby szukać. Pracujemy nad rozwiązaniem, które w prosty sposób pozwoliłoby posiadaczowi abonamentu zwolnić miejsce, a innemu kibicowi je nabyć.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...